Witaj Miły Gościu na pokładzie Linii Lotniczych "Smurffair". Rozgość się tutaj - mój wirtualny barek jest zawsze obficie zaopatrzony ;) Życzę wyłącznie miłych lotów i wielu przyjemnych wrażeń!

niedziela, 21 listopada 2010

Biały Anioł.

Post dedykuję dla Robaczka. 
Tak tak Robaczku, to jest właśnie ta niespodzianka, o której Ci kiedyś wspomniałem :)


Biały Anioł. Wspomnienie o Annie German.

Anna German z racji subtelnego, delikatnego głosu i nieprzeciętnej urody nazywana była też "Białym Aniołem". Anna była obdarzona nie tylko niezwykle pieknym, słowiczym głosem - była także piękną kobietą.


http://republika.pl/blog_va_4922536/7625785/sz/347372_anna_german_ekho_lyubvi.jpg


Anna wylansowała wiele popularnych utworów, z których jednym z najbardziej znanych jest przejmujący "człowieczy los" - utwór w którym Anna wyśpiewała swoje własne, trudne i dramatyczne życie.




Urodziła się 14 lutego 1936 r. w Urgenczu /Uzbekistan/. Jej matka, Irma German była potomkinią holenderskich mennonitów zamieszkałych w XVIII wieku na terenach carskiej Rosji, zaś ojciec, Eugeniusz German, był z pochodzenia Niemcem, ale ponieważ wcześniej mieszkał w Łodzi, dla władzy radzieckiej był Polakiem. I za tę polskość został zamordowany w 1938 roku przez NKWD.
Lata dzieciństwa spędzone na terenach ogarniętego wojenną zawieruchą ówczesnego Związku Radzieckiego były dla małej Anny trudnym okresem. Jej rodzina musiała znosić biedę i cierpieć niedostatek. 
W 1946 roku Anna razem ze swoją mamą i babcią przyjeżdża do Polski, a na początku lat  60-tych rozpoczyna swoją błyskotliwą karierę muzyczną.
Jednym z najbardziej znanych piosenek Anny z tego okresu są "Tańczące Eurydyki" - utwór, który Anna zaśpiewała w 1964 roku odnosząc z nim wielkie sukcesy na II Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu oraz na IV Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. 




Po sukcesach odniesionych w 1964 roku międzynarodowa kariera muzyczna stanęła przed Anną otworem. Tym bardziej, że Anna śpiewała swoje utwory w kilku językach. Posłuchajmy teraz pięknego utworu pt. "Wróć do Sorrento", który został wykonany przez Annę w języku angielskim, a zaraz potem ten sam utwór wykonany w języku polskim.




A teraz dla odmiany posłuchajmy utworu śpiewanego przez Annę w języku hiszpańskim. Będzie to piękna "Malagueña"




Posłuchajmy jeszcze Anny śpiewającej po włosku. Będzie to piękna i wzruszająca "La Mamma".




A teraz Anna znów będzie śpiewać po polsku.
Posłuchajmy jak pięknie śpiewa "Melodię Dla Synka".




Chociaż Anna śpiewała w różnych językach, to oprócz języka polskiego, najwięcej piosenek wykonywała w języku rosyjskim. 




http://www.senat.org/Anna_GERMAN_Anna.jpg


Rosjanie bardzo lubili słuchać Annę, miała tam wielu wiernych fanów. Posłuchajmy teraz, jak Anna śpiewa po rosyjsku. Będzie to piękny utwór "Świeć, świeć moja gwiazdo".




Niestety, gwiazda życia Anny stopniowo gasła. Ostatnie lata Jej życia, to przede wszystkim wyniszczająca cały organizm choroba nowotworowa - postępujący rak kości. Jedną z ostatnich piosenek Anny jest utwór o proroczo brzmiącym tytule "Wszystko w życiu ma swój kres". Posłuchajmy.




Anna German zmarła we śnie 25 sierpnia 1982 roku. Miała wtedy 46 lat. Została pochowana na Cmentarzu Ewangelicko - Reformowanym przy ul. Żytniej w Warszawie.


Minęło już prawie 30 lat od kiedy Anna odeszła, jednak do dnia dzisiejszego ma wielu fanów rozsianych po całym świecie. Nie muszę chyba dodawać, że jednym z nich jest także piszący te słowa.



http://www.ruslania.com/pictures/big/4607065652555.jpg



Jeśli ktoś szuka więcej informacji nt, życia i Twórczości Anny German, polecam blog należący do Tysi. Można tam znaleźć naprawdę wiele różnych informacji na ten temat.

32 komentarze:

  1. Nade wszystko uwielbiam "Melodię dla synka" Nuciłam małym synom i teraz wnukom. O synów bardzo szybko upomniał się świat , a po wnuków podejrzewam , że sięgnie jeszcze szybciej. Pisałam kiedyś na starym nieodżałowanym blogu o Annie German. Była mi bardzo bliska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze lubiłam jej głos, był naprawde rewelacyjny, w moim domu się jej słuchało. Szkoda, że w dzisiejszych czasach bardzo często zamiast talentu liczy się image. Miłej niedzieli Smurffie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bellatrix200921.11.2010, 19:47

    Wiele piosenek Anny German znałam już jako dziecko. Uwielbiał ją mój tata i zaszczepił to we mnie. Ponieważ znał też rosyjski, znałam i takie piosenki Anny. Częściowo dzięki niej zdawałam dużo później maturę z tego języka... na 5. :)
    Sir Smurffie - serdecznie dziękuję za tę wyjątkową muzyczną ucztę. Jestem wzruszona....

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny głos,a piosenki po rosyjsku ze szczególnym klimatem

    OdpowiedzUsuń
  5. Anna German to jedna z moich ulubionych piosenkarek,niespodzianką jest ten Twój post.Przede wszystkim GŁOS nie ma takiego drugiego,nawet podobnego.Takiego dźwięcznego.Warto takich artystów przypominac...jak Ty to Smurffie zrobiłeś.Pięknie...
    Pozdrawiam miło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ona miała nie tylko piękny głos ale była piękną kobietą...jednym słowem Ogrom ciepła w całej postaci... miłe wspomnienie...pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję Andante, że zanim świat upomni się o Twoje wnuki minie jeszcze trochę czasu i zdążysz się Nimi nacieszyć ;)

    Zgadzam się Wiolu, Anna była zjawiskiem na polskiej scenie muzycznej, bardzo rzadkim brylantem, którego dziś na próżno szukać na naszych scenach muzycznych. Tak jak piszesz, bardziej liczy się sceniczne image niż głos.

    Cieszę się Bella, że mogłem Ci tym postem sprawić przyjemność :)
    Ja także bardzo lubię słuchać piosenek Anny, miała naprawdę cudowny głos.

    Masz rację Cami, Anna śpiewała po rosyjsku ze szczególnym klimatem. Może dlatego, że dobrze znała ten język z dzieciństwa.

    Cieszę się Crackie, że ten post Cię miło zaskoczył :)
    Tak, Anna miała wyjątkowy głos, szkoda że dzisiaj nie ma artystek z takim pięknym głosem, zresztą Violinka dobrze napisała, dziś bardziej liczy się image niż głos.

    Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Makowa, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości ;)
    Piękna kobieta obdarzona pięknym głosem; wyjątkowo udane zestawienie. Pozdrawiam też ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm..nic dodać, nic ująć. Może tylko tyle, że mam z Anną coś wspólnego: jestem Czarnym Aniołem!
    Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zbyt odkrywczy i oryginalny nie będę...
    piękna kobieta...
    piękny głos, odtwarzany kiedyś z winylowych płyt na Bambino czy innym Mister Hicie... teraz brzmi mi w głowie, odtwarzany z pamięci... znakomicie się zachował...
    o repertuarze, znakomicie "pod Nią" dobranym już nie wspomnę...
    i ta choroba, przedwczesna śmierć, zupełnie bez sensu... jakby nie było, "młoda dupa" z Niej jeszcze była... jeszcze tyle mogłaby zaśpiewać...
    eh...
    pozdro :)...

    OdpowiedzUsuń
  11. Do trzech razy sztuka..wcięło mi dwa piękne komentarze :)
    To może raczej będę pisać na raty..
    Ona miała w sobie coś..i to coś nie ujmowało mnie aż tak bardzo jak inne dźwięki..i jest w tym pewna analogia..
    http://tiny.pl/hwpgs
    moja mama śpiewała kiedyś..i po dziś dzień śpiewa..ale nieco bardziej powściągliwie..raczej słucha, dobrej muzy..była podobna do obu Pań..taki mix...a i ja mam coś z nich obu (najpewniej tendencje do zachowań samobójczych ;>)...
    a co jest najciekawsze? ano to, że ja zawsze dopatruję się oddźwięków (wygmeram i wyszukam)...a zatem posłuchajmy jak to robi nasza Ania Dąbrowska...lubię tę dziewczynę ;)
    http://tiny.pl/hgds

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały głos.... Nawet teraz po latach, kiedy jej słucham mam ciarki, a naprawdę niewiele głsów je we mnie wywołuje... Nie uświadamiałąm sobie, że zmarła tak bardzo młodo..... Holender, była młodsza od nas!!!!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Anna German i jej muzyka kojarzy mi się z taką pewną panią, którą poznałam w Poznaniu. Kobieta się zawsze bardzo wzruszała, gdy słuchała jej piosenek, aż do łez.
    Eeehhh... Anna była i piękna, i utalentowana... Również lubię jej słuchać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Posłuchałam sobie raz jeszcze,spokojnie...wspaniały nastrój tych utworów.To się słucha i przeżywa.Wyciszyłam się,uspokoiłam,a było mi to bardzo potrzebne.
    Piękny klimat :)
    Ja jeszcze mam jeden ulubiony,taki żywszy nieco,a mianowicie "Wino i Ty",czyli greckie rytmy.Anna była świetna w każdym rytmie.Piekna kobieta,uświadomiłam sobie,że tak młodo umarła...w sumie.Ech...

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdy Anna German zaczynała zdobywać sukcesy muzyczne.
    Mnie jeszcze na świecie nie było.Więc jej repertuaru za bardzo nie znałam.Choć dawno temu słyszałam
    jej piosenkę "Tańczące Eurydyki".
    Zainspirowana twoją,którąś z notek zaczęłam odkrywać ją i jej twórczość.
    Nie na darmo nazwano ją"Białym Aniołem".Piękna kobieta i anielski głos.Ja mówię o takich głosach,że to dar od Boga. Nie wiedziałam,że odeszła tak młodo była ciut starsza ode mnie.
    Post dla Robaczka?.Oj dziękuję Ci Smurffie.A to taką mi
    niespodziankę z szykowałeś no zaprawdę nigdy bym się nie spodziewała,że o to chodzi :).
    To miłe.
    Pozdrawiam.
    http://skocz.pl/dcjiw

    OdpowiedzUsuń
  16. Czarnym Aniołem? Ty Dorciu? Wiesz, słowo daję, nigdy bym na to nie wpadł :P
    Trochę mnie dziwi ten fakt, że wcięło Ci aż dwa komentarze. Jak zauważyłem, krótkie komcie wchodzą od razu, dłuższe - nie od razu, ale też wchodzą, a jeszcze dłuższe - nie wchodzą, ale wtedy system daje stosowny komunikat, że komentarz jest za długi. Jeśli da się wtedy "cofnij", to taki komentarz idzie odzyskać i np. podzielić na pół, aby go puścić "na raty". Cóż, jeśli Twoje komcie bezpowrotnie znikają, to jedyne, co Ci mogę doradzić, to wcześniejsze kopiowanie takiego komentarza, zanim się go opublikuje.
    Analogia, mówisz... cóż, być może... Dalida, owszem, podobała mi się, ale zamiast Ani Dąbrowskiej otwiera się jakaś strona z zakupami elektronicznymi, więc chyba jest tutaj jakaś pomyłka, tak mi się wydaje.
    Pozdrawiam :)

    Wszystko się zgadza Ptr. Młoda, piękna, niezwykle utalentowana, wyjątkowa barwa głosu. Szkoda, że tak szybko nas opuściła.
    Pozdro.

    Masz rację Trutu, była wtedy młodsza od nas... ehhh, szkoda..
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie Smurff'ie jest tak jakoś, że po komunikacie "zbyt duży" klikam "odśwież" i okazuje się, ze jednak komentarz wszedł :))))...

    OdpowiedzUsuń
  18. CzG, ja się tej pani tak bardzo nie dziwię, bo Anna miała w swoim repertuarze bardzo wzruszające piosenki... wystarczy posłuchać np. zalinkowanego przeze mnie utworu "La Mamma" i zobaczyć jego polskie tłumaczenie /jest pod spodem/, aby łatwo było się wzruszyć.

    Chyba znam tę piosenkę, o której piszesz Crackie. Ma taką "grecką" przygrywkę, później podobną przygrywkę miały piosenki śpiewane przez Eleni.
    Jej tytuł to "Greckie wino", chyba o ten utwór Ci chodzi.
    http://tiny.pl/hwp5v
    Pozdrawiam miło :)

    Cieszę się, że mogłem Ci sprawić tę niespodziankę Robaczku. Zainspirowałaś mnie wtedy tamtym linkiem i właśnie wtedy pomyślałem sobie, że kiedyś napiszę taki post wspomnieniowy o Annie, co Ci tajemniczo zasugerowałem w tamtym komentarzu ;)
    Anna miała bardzo bogaty repertuar, a ja starałem się wybrać tylko te najbardziej znane, charakterystyczne piosenki. Siłą rzeczy nie mogłem zamieścić wszystkiego, co mi się podoba, bo ten mój post byłby wtedy znacznie dłuższy i trudno by się otwierał na sprzęcie starszej generacji ;)
    Pozdrawiam Cię muzycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Owszem Ptr, ale "zbyt duży", to wg mojej gradacji nie są jeszcze te bardzo długie komentarze, tylko te, który określiłem jako "dłuższe".
    Zaś te, które określiłem mianem "jeszcze dłuższe" - nie wchodzą. System daje wówczas komunikat na czerwonym tle, że komentarz nie będzie zapisany, bo zawiera zbyt dużo znaków. Jeśli nie wierzysz - skopiuj sobie jakąś dowolną bardzo długą treść i spróbuj to następnie opublikować jako komentarz na Blogspocie - wtedy zobaczysz stosowny komunikat. Ja już to przerabiałem, wiem o czym piszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. http://tiny.pl/hgdsn

    zwyczajnie..zabrakło jednej literki...ale pomijając ten fakt, równie dobrze można było włączyć sobie radiową Trójkę, albo użyć szarych komórek (skojarzenia mile widziane) bo to kawałek na topie..bang bang..to coś znaczy ;P
    Pozdrawiam Smurffie

    OdpowiedzUsuń
  21. Ujmujące wspomnienie Anny German... Z przyjemnością wysłuchałam nieco zapomnianych Jej utworów.
    Serdecznie pozdrawiam Smurffie:)
    PS.
    Osobne serdeczności dla Robaczka:)
    Krysia

    OdpowiedzUsuń
  22. bellatrix200923.11.2010, 17:56

    O tak, udało Ci się to z nawiązką. :) A ,,Ave Maria" w jej wykonaniu... cud!!! Prawda?

    OdpowiedzUsuń
  23. No to jako uparciuch,proponuję remis co do tytułu..:P))Twój teledysk jednak lepszy,niech Ci bedzie...krakowskim targiem:)

    http://tiny.pl/hwp44

    Pozdrawiam miło:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ok... tam się limit pojawia... ileś, tam ileś... tak naprawdę nie przywiązuję do tego uwagi... na wszelki wypadek tnę na części /kopiując u siebie/, jak się rozgadam i wbijam fragmentami... jest jeszcze jedna jazda, którą Blogspot czasem funduje.. wrzucasz koment i... i nic... on się potem objawia, ale opóźnieniem... no, figle migle, jednym słowem się zdarzają, ale zawszeć to lepsze, niż cenzura Onetu...

    OdpowiedzUsuń
  25. Wybrańcy Bogów odchodzą młodo; miała urodę i talent,ale los chciał inaczej. Jaka szkoda, że tak szybko ją zabrał. Piękne wspomnienie, Smurffiku ;-)**

    OdpowiedzUsuń
  26. Poza Eurydykami pani German nie kojarzę w sposób szczególny, ale dzięki informacjom ,które mogłam przeczytać postanowiłam rozwinąć nitkę muzyczną i w tym kierunku.
    Dziękuję.
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
  27. i jeszcze jedna zaleta /wg. mnie/ liniowego systemu komentarzy... odpowiedź "zbiorcza"... czasem po prostu nie ma czasu każde/j/mu z osobna :)))...

    OdpowiedzUsuń
  28. A jednak...zgodzić się muszę z Piotrem, bo jakoś nie wypada indywidualnie nie odpowiadać, kiedy lecimy "choinką"...a w linii, to śmiało można się ograniczać! A z drugiej strony powiem, że mi to wisi, czy ktoś chce, czy nie ustosunkować się do mojego komenta..ale należy pamiętać, że jest to ułuda (bo są i tacy, którzy 'oczekują')..czyli z założenia chodzi o to aby ogarnąć temat...i stajemy się bardziej plastyczni, wyrozumiali, szerzej czytamy, niż poza własny czubek nosa...no bo nie jesteśmy zaborczymi hienami! wyzbywamy się takiego sposobu myślenia, że ktoś coś musi, bądź powinien ;P
    Jest dobrze Smurffie..a będzie jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Otóż Dorciu.
    W kwestii linka - może i masz rację, tylko skąd miałem wiedzieć jakiej literki brakuje? :P

    Miło mi bardzo Krysiu :)

    Istotnie Bella, "Ave Maria" w wykonaniu Anny robi wrażenie.

    W porządku Crackie, wybroniłaś się... niech będzie remis ;)

    Ptr, spotkałem się z takim przypadkiem... u Ciebie i nie tylko... ale nie spanikowałem... bo jak zauważyłem, system wygenerował komunikat, że komentarz został opublikowany... wiedziałem więc, że to tylko kwestia czasu, kiedy się ukaże...
    Zaś co do "zbiorczych odpowiedzi" oczywiście zgadzam się z Tobą... tak, to potrafi oszczędzić masę czasu, zwłaszcza jak trzeba odpowiedzieć na większą liczbę komentarzy.

    Masz rację Kocurku, odeszła młodo, widocznie tak chciał los.

    W takim razie miło mi Hanno, że mój post pozwolił Ci nieco pogłębić wiedzę muzyczną :)

    Cieszę się Dorciu, że powoli się przekonujesz do tego systemu komentowania :)
    Jeśli o mnie chodzi, to lubię gdy się odpowiada na moje komentarze, zwłaszcza te merytoryczne. A ponieważ staram się nie robić tego, co mnie jest niemiłe, dlatego staram się wszystkim bez wyjątku odpowiadać na komentarze. Stosuję w tym wypadku zasadę "wszystkim albo nikomu", co uważam za najbardziej sprawiedliwe. Po prostu są czasem takie posty, kiedy nie czuję potrzeby pisania odpowiedzi na komentarze... i wtedy indywidualnie nie odpisuję.

    Pozdrawiam wszystkich komentujących tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  30. A teraz, to wszystko co napisałam jest już nieaktualne..zamykam wszystkie podrozdziały mojego życia..

    OdpowiedzUsuń
  31. A więc to dla Ciebie Dorciu :)
    http://tiny.pl/hqd7g

    OdpowiedzUsuń
  32. Anna German... hmm... Pierwszy magnetofon kasetowy i pierwsza kaseta. Oryginalna!. Ze zdjęciem i spisem utworów na okładkach. To takie pierwsze - na gorąco - wspomnienie. No a poza tym - piękny, niepowtarzalnie brzmiący głos i wiele piosenek, które bardzo lubiła nucić Moja Mama...
    Pozdrawiam cieplutko!;-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie wiesz jak to skomentować, ale koniecznie chcesz zaznaczyć swoją obecność, lepiej wstaw trzy kropki, zamiast goopio gadać :P