No to słowo się rzekło - kobyłka stoi u płotu i już zaczyna rżeć ze śmiechu.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, postanowiłem dziś odsłonić swoje oblicze.
Musicie tylko z zapodanych poniżej 15 facetów w ciemnych okularach "ustrzelić" gościa, który posługuje się nickiem "Smurff".
Wiem, że zadanie wcale nie jest takie łatwe, ani proste. Dlatego nie będę taki całkiem podły i dam Wam trzy podpowiedzi, które powinny odrobinę pomóc.
1. Z wszelką pewnością należy wykluczyć faceta o numerze "8". Ten przystojniak, to nie jest Smurff, tylko niejaki Alf, czyli kosmita mieszkający tymczasowo u państwa Tannerów.
2. Możecie też całkiem spokojnie odpuścić sobie faceta o numerze "12". To wprawdzie też jest smurf, ale smurf - Mądrala, który notabene nie jest moim ulubionym smerfem /zdecydowanie wolę Marudę/.
3. Ponieważ lubię przebywać w doborowym towrzystwie, więc tym razem otoczyłem się gwiazdorami, głównie rodem z Hollywood, ale nie tylko stamtąd.
No to myślę, że teraz, po tych moich trzech podpowiedziach, powinno Wam już pójść jak z płatka.
Życzę samych celnych "strzałów"!!!