Witaj Miły Gościu na pokładzie Linii Lotniczych "Smurffair". Rozgość się tutaj - mój wirtualny barek jest zawsze obficie zaopatrzony ;) Życzę wyłącznie miłych lotów i wielu przyjemnych wrażeń!

wtorek, 11 września 2007

Dlaczego lubię Wasze blogi. Część I.

   Sprawa organizacji Pomorskiego Spotkania Blogowiczów oraz innych spotkań regionalnych stała się tematem dominującym, dlatego na początek zapodaję, co już ustalono w tej kwestii /chodzi oczywiście o spotkanie na Pomorzu/.
   Otóż został już praktycznie zaklepany termin tej imprezy - pierwszy weekend października, tj. 6-7.10. br. Natomiast miejsce naszego spotkania nie jest jeszcze przesądzone /tutaj dopisek z dn. 12.09.br. - już przesądzone - będzie to Leśne Schronisko "Łowców Przygód" w Porzeczu/. Szczegóły o tym i o innych spotkaniach regionalnych można znaleźć na Forum BlogowiczówStały link do niego znajduje się tuż obok, po lewej stronie bloga.
   To tyle ze spraw organizacyjnych, pora już przejść do właściwej tematyki tego posta.
********
   Jak wiadomo, jedną z tradycji Dnia Blogera jest post nt. ulubionych blogów. Tak się jakoś fajnie złożyło, że moimi ulubionymi blogami są akurat Wasze blogi.
   A dlaczego lubię Wasze blogi?
   Właśnie na to pytanie chcę odpowiedzieć w tym, a także w dwóch kolejnych postach.
   Będzie demokratycznie - dla każdego coś... podłego hehe.  oczko 
   Gotowi? No to jedziemy z tym koksem Moi Drodzy.
     Lubię bloga...
   ...Violinki, bo pisze mądrze, ciekawie i dojrzale. Na ogół w swoich postach porusza bardzo interesujące i trudne tematy, prezentując jednocześnie wyważone i przemyślane poglądy. Nic zatem dziwnego, że Violinka otwiera moją linkownię, gdzie widnieje, jako "Rozważna Violinka".
   ...Fiu, bo pisze z niesamowitą wprost lekkością i swobodą, pełną swoiście pojmowanego filuternego damskiego wdzięku, dzięki czemu faceci wprost lecą do tego bloga, podobnie jak pszczoły lecą do miodu. Moja Wirtualna Księżniczka /ang. skrót "MVP" jakoś bardziej mi się podoba/ jest i pozostanie dla mnie Mistrzynią Pióra, jeżeli chodzi o przekazywanie swoiście pojmowanej radości życia, którą nazwałbym "Fiustynkową lekkością bytu". A nt. postów Innej powiem Wam tylko tyle, że o ile posty Fiu traktuję, jak wykwintny obiad w wytwornej restauracji, to posty Innej traktuję jak wyśmienity deser w tym samym lokalu.
   ...Lucy, bo to prawdziwa Mistrzyni blogowania, która potrafi nie tylko mnie, ale też chyba już setki innych ludzi wprost oczarować zarówno swoimi postami, jak i nietuzinkową osobowością, na którą składa się przepełnione radością życia, pełne temperamentu wnętrze, które w dodatku pełne jest swoistego, ponadnormatywnie uroczego wdzięku. Lucy w swoim Wiatraku publikuje kapitalne posty o najróżniejszej tematyce, począwszy od zadawania trudnych pytań natury egzystencjalnej, aż po wesoło-ironiczne posty, głownie z dziedziny spraw damsko - męskich, chociaż nie tylko. Nieco więcej nt. Lucy napisałem w swoim czwartym poście pt. "Moja Wirtualna Dama o pięknym wnętrzu", kto nie czytał, to zapraszam.
   ...Mastera, bo pisze cudowne opowiadania pełne polotu i fantazji, w których w mądry, a jednocześnie bardzo wymyślny sposób przedstawia trapiące nas wszystkich rozterki duchowe i dylematy moralne, umiejętnie wplatając je w różne, barwnie opisane, sytuacje życiowe, starając się jednocześnie dać alegorycznie zawoalowaną odpowiedź na nurtujące nas wszystkich pytania o cel i sens naszego życia. Niesamowita wprost wyobraźnia oraz niewątpliwy talent literacki sprawiają, że opowiadania Mastera czyta się niemal jednym tchem. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze wspaniała grafika, która nadaje blogowi Mastera dodatkowego smaku.
   ...Blue, bo lubię czytać piękne, nastrojowe wiersze, zawsze pełne wyszukanych metafor, które z reguły skłaniają mnie do głębszych refleksji. Lubię też toczyć nieustającą batalię polemiczno-ironiczną z, pełną wirtualnego wigoru, uroczą właścicielką omawianego bloga. Nie ma co owijać w bawełnę: nadajemy na tych samych falach, dlatego zawsze bardzo chętnie zaglądam do mojego Błękitnego Kocurka, bo właśnie tam mogę zawsze odnaleźć "tę właściwą częstotliwość".
   ...Carmen, bo to jest bardzo ciekawy blog, jedyny w swoim rodzaju. Pełen głębokich, filozoficznych przekazów, a jednocześnie bardzo poetycki, sugestywny, przepełniony zarówno pewną swoistą melancholią, jak też tym, co nazwałbym "uniwersalną mądrością", a przy tym wszystkim przesycony jakąś tajemnicą Nieodganionego. Taka specyficzna mieszanka występuje tylko i wyłącznie na blogu Carmi, dzięki czemu ten blog przyciąga mnie do siebie z jakąś tajemniczą, magnetyczną siłą...
  ...Niedzisiejszej, bo posiada niewątpliwy talent pisarski, dzięki czemu potrafi zadziwiająco lekko i swobodnie pisać nawet o najbardziej trudnych egzystencjalnych problemach, o których mało kto pisze, bo są to sprawy zarówno trudne, jak i wstydliwe, a przez to raczej mało nośne medialnie. Niedzisiejsza, która jest bardzo wyczulona na wszelką krzywdę i niesprawiedliwość w traktowaniu po macoszemu niektórych grup społecznych, bezpardonowo w swoich postach krytykuje zastany porządek tego świata, a w szczególności naszego kraju i chociaż nie zawsze mamy takie samo zdanie, to jednak już od dawna Niedzisiejsza ma w mojej osobie swojego wiernego czytelnika, a czasem oczywiście także adwersarza. Jedyne, nad czym ubolewam, to fakt, że ostatnio bardzo mało publikuje, co spowodowało małe zakłócenie mojego rozkładu dnia, bo kiedyś zawsze wiedziałem, od czego zaczynać lekturę przy porannej kawie, a teraz muszę się nad tym głęboko zastanawiać.

   To tyle na dzisiaj, dalszy ciąg tego posta zapodam w części II. Wtedy też dostanie się "po kościach" tym nieszczęśnikom, którzy w mojej linkowni przynależą do pierwszej połówki blogów, do których zaglądam. Pozostali pechowcy z tej grupy znajdą się w części III.