Koniec jesieni niesie ze sobą wiele melancholii.
Na horyzoncie snują się mgły, a bezlistne szare drzewa zamierają bez ruchu w oczekiwaniu na zimę.
Na horyzoncie snują się mgły, a bezlistne szare drzewa zamierają bez ruchu w oczekiwaniu na zimę.
Wiele osób nie lubi tej pory roku. Fakt, w powietrzu czuje się wtedy chłód i wilgoć. "Zgniła pogoda" - mówią niektórzy.
Okrągły rok temu napisałem wiersz, który opowiada o tej porze roku, ale zanim go opublikowałem, nadeszła zima.
Lecz dzisiejsza, mokra, chłodna i bardzo pochmurna niedziela oraz pewien komentarz, który przeczytałem na gg sprawiły, że przypomniałem sobie o tym wierszu.
I dobrze, bo znów mógłbym nie zdążyć z jego publikacją ;)
mgliste poranki
i bezlistne drzewa
zmieniają świat wokół mnie
w trochę tajemniczą
szaro-białą matnię
zamykam się w domu
jak żółw w skorupie
piję gorącą herbatę
na poprawę nastroju
bo nie chcę spoglądać
na te ponure
jesieni konwulsje ostatnie
płacząca wierzba
mokra i cicha
stoi samotnie w parku
nad mrocznym stawem pochylona
pod nią zalega
grubą warstwa
butwiejących liści
nie chcę tego widzieć
jak jesień kona
posępne niebo
zasnute aż po brzegi
całunem popielatych chmur
spogląda litościwym wzrokiem
na kraczące wniebogłosy
przelatujące wrony
nie chcę tego widzieć
ani tego słyszeć
zakładam na uszy słuchawki
i patrzę daleko przed siebie
lecz widzę tylko
jesienny pejzaż zamglony
każdego roku jest tak samo
każdego roku wyczekuję
kiedy śnieg zasłoni szarość
a litościwy mróz
wszystko w srebro zamieni
Właśnie tak
co roku
kończą się
ostatnie konwulsje jesieni
A muzycznym dodatkiem do tego wiersza niech będzie ten, trochę zapomniany już utwór... moim zdaniem pasuje tutaj, bo o tej porze roku mam wrażenie, jakbyśmy wszyscy powoli znikali w tej niepodzielnie panującej szarości...
Samotny mężczyzna na pustym peronie
Przy jego boku walizka
Para oczu spogląda chłodno w milczeniu
Gdy on, przestraszony, próbuje się ukryć
Wszyscy znikamy w szarości...
Czuję deszcz przenikający angielskie lato
Słyszę melodie dalekiej piosenki
Wychodzę z plakatu - dekoracji
Pragnąc by życie nie było tak długie
Wszyscy znikamy w szarości...
Visage "Fade To Gray". Tłumaczenie - Tomasz Beksiński.
jak bylam w Polsce, to jasienia zamykalam sie w domu, na kanapie, pod kocykiem, kubrk herbaty...dokladnie tak jak napisales w wierszu. Tutaj na szczescie czesto swieci slonce, no i przede wszystkim nigdy nie jest szaro, bo wiekszosc roslin, drzew pozostaje zielone na zime. Nie znosze szarosci. W ogole to przenioslabym sie do Ligurii, tam jest pieknie jesienia i zima...pelno kolorowych kwiatow, temperatury nawet do 20 stopni...ech :)
OdpowiedzUsuńwitaj melancholijny Smurffie:)
OdpowiedzUsuńbardzo poetycko tu...i poetycko oddałeś jakby ostatnie dni jesieni,tej,która zaczyna sie złotem,czerwienią,a kończy szarościa i mgłami.
Pozdrawiam melancholijnie...:)
Ale nic nie dzieje sie na darmo...bo czyż po smutnej jesieni,zimowych mrozach,nie tęsknimy szaleńczo za wiosną?
OdpowiedzUsuńPotrzebna jest ta melancholia,smutek,żeby bardziej pokochac świeżą zieleń ,poczuc smak tęsknoty za majem...
Nie wyobrażam sobie mieszkac na stałe w ciepłych krajach,bez takich typowych naszych..CZTERECH PÓR ROKU...bo to ma swój urok,niepowtarzalny.
W ciepłych krajach bym się zanudziła,bo ileż można rozkoszowac się samym słońcem przez okrągły rok?...Nuda...
Musiałam...rozgadac się jak zwykle....ech...
Pozdrówki:)
Smurffie Chyba żadna pora roku nie jest pozbawiona melancholii choć jesień jest jakby jej królową...i choć jesienne mgły przygniatają nasze mysli to one właśnie wtedy są najbardziej silne w tęsknocie za czymś co skrywamy na samym dnie swojego serca.Nie wiem czy tylko ja tak mam ale choćby miało się wszystko prawie że na wyciągnięcie dłoni to i tak za czymś się tęskni...
OdpowiedzUsuńWiersz bardzo ładny:)Z tym twoim natchnieniem przez jakąś do ciebie przez kogoś wysłaną wiadomością chyba tak już jest ponieważ często się zdarza że przez kogoś innego powiedziana lub usłyszana jakaś myśl powoduje że zatrzymujesz się przy niej i powoduje że zaczynasz rozmyślać i rozbierać na czynniki pierwsze jej treść.Myślę że to jest spowodowane tym że słucha się osobę z ktorą się rozmawia i to całym sobą.Pozdrowienia zostawiam oczywiscie ze melancholijne bo jakie one niby miałyby być przy takiej notce?
eee tam konwulsje...jesień rozbiera przyrodę, pokazuje nagość a to chyba nie wywołuje żadnych złych myśli a raczej ciągnie do czynów całkiem przyjemnych:)...wystarczy brać przykład zająć się ciepłem własnego domu...ja jestem zimową dziewczynką:P i lubię ten czas kiedy myśli skupiają sie tylko na tym co dla mnie najważniejsze, najpiękniejsze, najcieplejsze i żadne inne piękno nie rozprasza mojej uwagi...to jest czas mojego kochania..takie mam wrażenie że w tej szarości ładnie odbija się żar serca :P:))) paa:)
OdpowiedzUsuńSmurff poeta:) Nie znałam takiego Twojego obicza, no i niby dlaczego miałabym je znać, skoro Cię dopiero poznaje (p) >))
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona porą roku jest niestety jesień, ale ta złota, kolorowa...natomiast kiedy idzie o zapach powietrza to wiosna. Ona cudnie pachnie:)))
Visage- przypomniałeś mi. DAwno tego nie słuchałam.
Pozdro:)
Eeee tam... jaka ponura, jaka mglista... tegoroczna jesień zachwyca, Smurffie. :))) Nie ma czasu na nostalgie i smutki, bo dzień za krótki na to, haha. Ale wiersz mi się bardzo podoba. Z chęcią poczytałabym nowe. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie.
jesień jako taka jest okay... mnie w tym roku udupiało lato, a jesień dodała mi więcej radości życia... po prostu mną nie 'rządzi' to, co jest napisane w kalendarzu, ale to co jest... a jest sucho... czyli 'dobrze'...
OdpowiedzUsuńwyjątki to mokrość babskiej cipy i niesuchość w kieszeni...
co do muzy... znam ten kawałek /i nawet go jakoś tam lubię/, ale wydaje mi się nieco 'pedalski' i mało klimatowy... nie zapodam 'kontrpropozycji', bo dyskusja o gustach jest marnowaniem czasu...
no dobrze... może to /takie pierwsze z brzegu/?...
http://youtu.be/ForDNRMMc8c
pozdrawiać :))...
Ja z tęsknota wspominam wiosnę i lato:)
OdpowiedzUsuńHurghada
Nie lubię takiej jesieni, w zasadzie nie lubię zimna, czekam z utęsknieniem na wiosnę i lato, bo ja światłolubna jestem:) Pozdrawiam gorąco, a wiersz oddaje nastrój jaki panuje za oknem. Miłego wieczorka
OdpowiedzUsuńMoją najukochańszą porą roku jest WIOSNA!!I tęsknię za nią już jak tylko się kończy.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=q80BAs4QjQQ
http://youtu.be/kcf3dTEka_8
OdpowiedzUsuńA ja myślałam ze ucieknę przed jesienna melancholia , jak wyjadę z Polski. Myliłam się. Nie uciekłam. Na emigracji jeszcze bardziej dokucza i boli. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba Cię znalazłam. Jeśli Ty jesteś tym Smurffem, który w kwietniu br. wypowiadał się na blogu Azalii na temat mojego tekstu "Miasteczko" i przesyłał mi linka z piosenką o Kazimierzu w nagrodę za ładny tekst....... to znaczy że Cię znalazłam. Od tego czasu błąkałam się po różnych serwisach i portalach ze swoimi tekstami,a także u Azalii, która jako bardzo dobra dusza często puszczała u siebie moje teksty.
OdpowiedzUsuńOd kilku dni mam własnego bloga:
www.prawiewszystkiemojepodroze.blog.onet.pl
Zapraszam serdecznie, niezależnie od tego czy jesteś tym Smurffem czy innym.
Pozdrawiam i czekam na odwiedziny /a może i na komentarz?/
Stokrotka
Coz... jesien... moze byc, wiosna takze, lato; owszem, zima; koniecznie...
OdpowiedzUsuńA teraz mam zimne noce, poranki we mgle, jak mleko, slonce wschodzi koloru pomaranczy...w poludnie leje sie zar z nieba; wieczorem piekny zachod slonca; noc zapada po 18 z minutami; nocne niebo usiane milionami gwiazd... mam wszystko co do szczescia potrzebne na dzisiaj... a jutro... bedzie jeszcze piekniej... mam nadzieje.
Serdecznosci
J.
a ja wbrew tej szarej rzeczywistości zapragnęłam pospacerować , mgła , blask latarni ulicznych i mrok całkiem niezła sceneria :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmurff mądrala napisał se post i poszedł sobie....Zawołammmm.Może choć echo odpowie?:)
OdpowiedzUsuńKrakowianko, jestem przekonana, ze gdybys raz zamieszkala jesienia i w zimie w tzw cieplych krajach czy cieplejszych jak Wlochy, Hiszpania, czy nawet Francja Pld, nie chcialabys wracac do Polski, gdybys tylko mogla. Chyba, ze bylas przewrotna piszac to. Nabiera sie tu jasniejszego stosunku do zycia, jak czlowiek nie musi tyle rzeczy na siebie nakladac. I te dekolty sa ciagle pokazane i noga odslonieta, mnie sie bardzo podoba taka seksualnosc w cieplejszych krajach. A w cieplych krajach tez sa pory roku. "Listopad niebezpieczna dla Polakow pora" jak mawial Wyspianski.
OdpowiedzUsuńJa nie mam jesienno-melancholijnych nastrojow, bardziej mnie Swieta w depresje wprowadzają, bo musze wracac do kraju i znowu sie tak po naszemu sentymentalizowac. Ale pol wieku spedzone w Polsce tak czlowieka wychowalo. Pozdrawiam.
Ardiolo
OdpowiedzUsuńRozumiem Ciebie,bo masz na pewno spore doświadczenie.Ja bardzo lubie ciepełko słoneczne...bardzo.
Ale jestem jednak za różnorodnością...a seksualnośc to nie tylko odkrywanie czegoś,czasem to co troszkę zakryte bardziej kusi...:P)))
Ale nie polemizuję,bo na pewno masz dużo racji,a i młodsza jesteś,ja już w tym swoim wieku wole to co tu mam.
Pozdrawiam Cie serdecznie:-)
No cóż , teraz jesień raczej sobie poszła. Mgła jeszcze czasem czyni ja nieodgadnioną , bo nie wiadomo co stanie przed naszymi oczami kiedy opadnie lub podniesie się Ale to już niemal zima ,Nie czas jednak pisac o jej urokach...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmurffie ty leniu prawie ze śmierdzący :))co nie raczysz nawet odpowiedziec na komentarze?Ja się pytam???Nie udawaj żes zapracowany i rękawy prawie ze wyrywasz żeby gwiazdor nie musiał sie wsydzić ze ma mało w worku....ja tu zostawie pięknie wyglancowany but w nadzieii że cos w nim znajdę:))))!
OdpowiedzUsuńSmurffiku, moje zdanie nt. tej kapryśnej, acz wyjątkowo pięknie refleksyjnej/cudnej pory roku już znasz :)
OdpowiedzUsuńWięc żeby nie powielać tego, co już kiedyś pisałam, pozwolę sobie wkleić piosenkę, która nie wiedzieć czemu - zwyczajnie mi się nasunęła [troszkę też z przekory :)] po tym Twoim poście :)
Zatem, zagramy? :)
http://www.youtube.com/watch?v=iu96YZcC-qM&feature=related
Pozdrawiam jesiennym wieczorkiem :)
Smurffie...
OdpowiedzUsuńileż tu nazw na Ciebie...od melancholijnego(to ja...:P),poprzez Smurffika,aż do ..."Ty leniu!'"...zapytam ...ktoś Ty????
:P))))))
Lauro, tego słońca o tej porze roku, to Ci zazdroszczę, no i tego, że nie ma tej wszechobecnej szarości, a w Ligurii, to już w ogóle full-wypas by był ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Crackie :)
Trochę mnie ta melancholia przytrzymała, jak widzisz ;)
Masz rację, różnie jestem postrzegany i różnie mnie nazywają... ale chyba tak naprawdę, dla wszystkich jestem przede wszystkim Smurffem ;)
Co do życia na stałe w ciepłych krajach, to ja też nie wiem, czy dałbym radę... tutaj zawsze jest pewien naturalny rytm, na który składają się poszczególne pory roku, a tam? Jeśli tam jest cały czas słońce i wysoka temp. na okrągło, to chyba bym tak nie wydolił... mnie upały męczą bardziej niż mrozy, a intensywne słońce męczy moje oczy...
Tylko o tej porze roku tego słońca mogłoby być ciut więcej i tego, jak wcześniej napisałem, zazdroszczę Laurze ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Widzę Luśka, że Ty umiesz mnie czytać ;) Często pod jedną treścią ukrywam drugą, głębszą, schowaną "między linijkami"... ale Ty świetnie dajesz sobie radę z tym swoistym "szyfrem :)
Mam nadzieję, że na swoim nowym blogu pokażesz, co Ty skrywasz na dnie serca, a przynajmniej dasz mi jakieś "znaki dymne", abym mógł tam dotrzeć ;)
Pozdrawiam z tym moim niewinnym dziecięcym uśmiechem :)
Makowa, ja myślę, że każdy z nas o tej porze roku szuka jakiegoś innego ciepła i jeśli może się ogrzać ciepłem panującym w swoim domu, to pół biedy... gorzej, jeśli tam tego ciepła nie znajduje... Pa :)
OdpowiedzUsuńAniu, bo Smurff nie jedno ma imię ;)
Mnie dość ciężko jest jakoś zaszufladkować, staram się tutaj pisać różne rzeczy, a jak już bardzo chcesz mnie jakoś zaszufladkować, to wrzuć mnie do szufladki z napisem "Smurff" ;)
Ja także bardzo lubię tę pierwszą, kolorową i ciepłą połowę jesieni... ale za tą drugą raczej nie przepadam ;) Pozdro :)
Bella, na razie więcej strof nie przewiduję, ale nie daję za to głowy, bo jak mnie coś /albo ktoś/ "natychnie", to... sama wiesz ;)
Pozdrawiam miło :)
Ptr, do mnie także wilgoć raczej nie przemawia, a wyjątki tylko potwierdzają regułę ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle dałeś czadu z tą muzyką, aż musiałem głośniki ściszyć ;)
Pozdrawiać :)
Edyta, jeszcze pół roku i się doczekasz ;)
No to jest nas więcej, Wiolu ;)
Pozdrawiam :)
Luśka, rozumiem Cię trochę z tą wiosną ;)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/g-pl_1iMPl8
:P
Dzięx Aniu, a ja tak dla odmiany:
http://youtu.be/eEj4ETH9spU
Przykro mi Didi, ale od swoich myśli przeważnie trudno jest uciec...
Witaj Stokrotko, no tak, to ja, podziwiam Twoją pamięć i determinację z jaką mnie poszukiwałaś ;) A skoro już udało Ci się mnie znaleźć, to Ci się pochwalę, że oprócz tej piosenki Marka Grechuty, mam dla Ciebie jeszcze coś związanego z Twoim ukochanym miastem... to będzie opowiadanie, jaki napisałem jeszcze na starym blogu, mam nadzieję, że chętnie tam zajrzysz :)
http://tiny.pl/hjhhq
Miło mi, że tutaj zajrzałaś, ja z pewnością będę regularnie do Ciebie zaglądał :)
Pozdrawiam miło :)
La Vie, skoro nic Ci nie brakuje do szczęścia i masz wszystko, czego Ci potrzeba, to nie wątpię, że czujesz się szczęśliwa. Potwierdzasz w ten sposób słowa pewnej piosenki, że do pełni szczęścia niczego nam nie trzeba... oprócz nas samych. Niestety, nie potrafię znaleźć teraz tego utworu na YT, a szkoda, bo chętnie bym tego teraz posłuchał.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Szafirku, sama mgła potrafi być bardzo romantyczna i melancholijna, dlatego do mgły nic nie mam, tylko do tych paskudnych szarości ;)
Luśka, a wiesz, że ja bardzo lubię jak kobiety mnie nawołują ;)
Może gdybym mieszkał na stałe w ciepłych krajach Ardiolo, to dałbym się przekonać, ale jak już wcześniej napisałem dla Krakowianki, mnie męczą upały i intensywne słońce, dlatego nie wiem, czy dałbym radę tam cały czas wytrzymać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Crackie, Ardiola napisała pod koniec swojego komentarza "Ale pol wieku spedzone w Polsce tak czlowieka wychowalo" więc nie bardzo rozumiem, na jakiej podstawie wnioskujesz, że jest młodsza ;)
Andante, dla mnie zima to śnieg i mróz, a tymczasem mamy cały czas jakieś mżawki, chlapy i inne kapuśniaki ;)
Pozdrawiam :)
Luśka, no przecie odpisuję, nie widzisz? ;)
OdpowiedzUsuńTo zależy, co byś chciała znaleźć w tym bucie... bo jeśli piosenkę, to służę uprzejmie ;)
http://youtu.be/ARXDK0qEZbE
Ale Cię wzięło, Dejaniro! :)
Dziękuję, to bardzo piękny utwór, zresztą zalinkowałem go w moim wspomnieniu o Annie... ciekaw jestem, ile w tym było Twojej przekory? Jak Cię znam, to troszkę przekory musiało być ;)
No dobra - uśmiecham się! :)
A to na dodatek:
http://youtu.be/NSr4r1H_QNM
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Crackie, już Ci wcześniej napisałem... wygląda na to, że "Smurff niejedno ma imię"... :P
Smurffie :)No tom dostała com chciała:))Buty będą u mnie codziennie wyglancowane :))Tak tylko ci mówię żebyś wiedział...A rozumne cię Smurff rozumne bo ja jak czytam to siedzę w osobie która pisze w serduchu.Tak tak ja sie po lelekach nie rozglądam:))Kabaret?No człowieku ty wiesz czego mi trzeba!!Cholipa znowu za dużo chwalenia cię wyszło:((
OdpowiedzUsuńSmurff to tak dla równowagi.Nie zostawia sie tak bezpańsko swoich gości na parę dni!!Co ty myślisz wszystko wyjedzone ,wypite zreszta też a gospodarz ma to w dupie!!:))
OdpowiedzUsuńSłówko do Krakowianki :) Smurff pewnie tylko tak celowo pisze, że 'niejedno ma imię', a prawda jest taka, że gdy 'kota' nie ma, to 'myszy' harcują... w najlepsze, a jakże :) Więc, hulaj duszo... :)))
OdpowiedzUsuńSmurffik :) Nooo, tym razem mnie wzięło... ale na szczęście - nie na tortury... lecz na żarty :))
Wiesz, ciii... bo jeśli Ci powiem ile w tym mojej przekory, wewnętrznego dziecka... w ogóle tego, owego i tamtego, to jak się wtedy będzie miało powiedzenie, że 'kobiety są z Wenus, a mężczyżni z Marsa? :)
A uśmiech? Suuuper :) Prawda, że dzięki niemu zmienia się fantastycznie stan umysłu i ducha :)
A muzycznie - hmmm, byle do lata, bo nie przepadam za zimą :)
Pozdrawiam mikołajkowo :)
Aaaaa.... zapodział mi się link, więc do lata :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=PG6R4Yi4wlo
Smurrf to masz masz od mikołaja w but:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ndW7aDYZKmk&feature=related
Luśka, wiesz co mi się skojarzyło, jak mi napisałaś, że wszystko już dawno wypite i wyjedzone?
OdpowiedzUsuńAno, przypomnieli mi się zalotnicy u Penelopy... :D
A jak już te buty wyglancowałaś, to masz ;)
http://youtu.be/akrbXv_p_Xk
Tak czułem, Dejaniro ;)
Popatrz jak udaje mi się wyczuwać Twoje nastroje, normalnie jak jakiś indiański szaman albo inny czarownik ;)
Na razie możesz zapomnieć o lecie, bo mamy zimę za pasem - i mam coś smerfowego w tym temacie ;)
http://youtu.be/P40zlvuuS1o
A ja nie znoszę tych polskich nastrojów! Tych sentymentalizmów, rozdzierania szat, melancholii,smutku, tesknoty i duszy, chociaz to 50 lat w naszym kraju, ale się nie daję. Tu, gdzie mieszkam nie są to prawdziwe ciepłe kraje, tylko trochę cieplejsze, przynajmniej zielono dookoła i cały czas kwiaty kwitną, słonce swieci. Ludzie są radośni, a niedawno wróciam z imprezy, gdzie czułam sie, jakby czas sie cofnął. U nas tak się czuję tylko na zjazdach szkolnych, gdy sie bawie z moimi przystojnymi kolegami z młodosci.
OdpowiedzUsuńA kto ten Crackie, ktory mnie dokladnie czyta :)) Przesylam francuskie całuski.
Smurff a no było ich wielu...Za to co w bucie?Cmok:))
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi, Ardiolo.
OdpowiedzUsuńJa lubię takie klimaty, ale nie do przesady, bo w nadmiarze potrafią być dołujące.
Owszem, można bawić się i cieszyć się życiem, ale czasem warto trochę od tej zabawy odpocząć ;)
Pozdrawiam.
Luśka, nie wątpię, że wielu ich było ;)
Nie cmokaj tak łapczywie bo mam łaskotki :P