Witaj Miły Gościu na pokładzie Linii Lotniczych "Smurffair". Rozgość się tutaj - mój wirtualny barek jest zawsze obficie zaopatrzony ;) Życzę wyłącznie miłych lotów i wielu przyjemnych wrażeń!

czwartek, 9 lutego 2012

Niesmak.


Od kilkunastu dni cała Polska żyje sprawą porwania półrocznej Madzi z Sosnowca.
 Rzekomego   porwania, jak się póżniej okazało, bo żadnego  uprowadzenia  Madzi nie było. Prawda w tym wypadku okazała się znacznie bardziej przykra - matka Madzi zmyśliła sobie całą tę historyjkę na potrzeby Policji i mediów, tymczasem martwa Madzia leżała sobie przez ten czas przy opuszczonych ruinach po jakimś budynku kolejowym, "zapobiegliwie" przykryta gruzem, liśćmi i śniegiem...
Konfabulację ujawnił ex-detektyw Krzysztof Rutkowski, który domaga się teraz od Policji nagrody za wyjaśnienie całej sprawy. Tymczasem Policja twierdzi, że Rutkowski nie dość, że niczego nie odkrył, to jeszcze rzekomo przeszkadzał w prowadzonym śledztwie.
Na całej tej historii straszliwie żerują media, które rozdmuchały tę sprawę do niebotycznych rozmiarów. Chyba nawet o katastrofie smoleńskiej po 10.04.2010 r. tyle się nie mówiło, co teraz o historii Madzi i reperkusjach wynikających z tej sprawy.

A co ja myślę na ten temat?
Generalnie odczuwam niesmak.

Mam niesmak, gdy sobie przypominam, jak matka ze łzami w oczach z przejęciem opowiadała, jak to jakiś podejrzany typ łaził za nią. Powstał nawet portret pamięciowy - a ponieważ okazało się, że takiego faceta nigdy w rzeczywistości nie było, to teraz już wiem, jak wygląda duch...


http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/634632800062402186.jpg

Mam niesmak, gdy widzę miejsce, w którym "pochowano" Madzię. Co to za pomysł, aby naprędce grzebać własne dziecko w taki sposób? Tak to można ewentualnie pochować padłego kociaka, ale własne dziecko???

Odczuwam niesmak, gdy widzę "zabawną" /???/ fotkę ojca Madzi na "nk" z podpisem "Likanie... przy nas wampiry są niczym".

Mam niesmak, gdy widzę jak ex-detektyw Rutkowski "przesłuchuje" matkę Madzi w momencie, gdy ta zaszczuta kobieta przedstawia mu "alternatywną wersję wydarzeń" /napisałem "alternatywną", bo nie wiadomo, czy jest to wersja prawdziwa/.
Czy ktoś wcześniej zapytał tę kobietę, czy chce, aby ten film był z upodobaniem pokazywany przez media?

Mam niesmak, gdy słyszę jak Policja uparcie dezawuuje działania podjęte przez ex-detektywa Rutkowskiego. Może faktycznie Rutkowski działał niezgodnie z obowiązującym prawem, ale w takim razie tym gorzej dla takiego chorego i nieskutecznego prawa.
Policja może mówić co chce, ale dla postronnego obserwatora fakty są takie, że to właśnie Rutkowski doprowadził do przełomu w śledztwie. Wcześniej śledczy publicznie mówili tylko o jednej wersji z uprowadzeniem Madzi i nawet jeśli naprawdę brali pod uwagę inne wersje, to Bóg jeden wie, jak długo jeszcze by trwała ta cała szopka. I to Rutkowski, a nie Policja, położył temu kres. Policja powinna się wstydzić za swoje nieudolne śledztwo, a nie oczerniać Rutkowskiego, który okazał się bardziej skuteczny niż setki policjantów, ze swoimi psychologami i innymi specami od opiekowania się ofiarami przestępstw.

Mam niesmak, gdy widzę jak media żerują na tej sprawie. W dodatku co niektórzy dziennikarze stroją się w piórka "obrońców etyki i moralności". Gdy Kolenda-Zaleska bodajże w sobotę wieczorem po "Faktach" rzuciła się "z pazurami" na Rutkowskiego, zarzucając mu, że śmiał przekazać film z "przesłuchaniem" matki Madzi mediom, ten przytomnie zauważył, że to właśnie jej stacja - TVN24 - wyemitowała ten film jako pierwsza telewizja w kraju... ale ta uwaga została przez panią redaktor pominięta milczeniem... wychodzi więc na to, że stacja TVN24 wyemituje każde goowno, które jej się podrzuci, ale odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi wcale nie stacja, która to goowno wyemituje, ale ten, kto to goowno tej stacji podrzuci... ot, znowelizowana wersja mentalności Kalego na mocnej podbudowie nieśmiertelnej sentencji cesarza Wespazjana /"pecunia non olet"/, której "ojcem chrzestnym" był później niejaki Niccolo Machiavelli... jednym słowem, coś w rodzaju śmierdzącego goowna, które jednakowoż daje krociowe zyski.
Obłudne redaktorzyny - gdybyście byli naprawdę szczerzy, wówczas powiedzielibyście to wprost, zamiast stroić się w fałszywe piórka "obrońców etyki i moralności"...

48 komentarzy:

  1. Nie mam słów... Mam tylko nadzieję, że nie okaże się, że w tej sprawie jest jeszcze drugie dno i dwa metry mułu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królu, nie wiadomo jak ta sprawa się dalej potoczy i do czego jeszcze dojdą w toku prowadzonego śledztwa. Wolałbym, aby wersja matki potwierdziła się, ale co wykaże śledztwo, tego nie wiem.

      Usuń
  2. Podobnie jak Ty czuję niesmak do tej całej afery, którą śledzę w internecie od niedawna. Niemniej jednak uważam, że Rutkowski postąpił więcej niż chamsko publikując te nagrania, powodując lincz na Katarzynie, której tak naprawdę nie znamy. Zdjęcia ojca? Zastanawiające, wręcz bardzo... Ale może to przykry zbieg okoliczności? Mnie też swego czasu fascynowały wszelkie mroki i wydawałem się ludziom osobą co najmniej odpychającą. Moja koleżanka, fascynująca się przeróżnymi czarnymi rytuałami, znalazła kiedyś rano przy swoim domu zdechłego i zmasakrowanego kota (a raczej jego ciało) z pourywanymi kończynami. Kiepski żart? Atak psa? Nie wiadomo. Ale gdyby wcześniej to zobaczył jakiś sąsiad od razu byłoby, że moja koleżanka uskutecznia w swoim domu czarne msze. Tymczasem to tylko nastoletnie głupoty, tępe fascynacje, rzadko mające odbicie w rzeczywistości. Nie zamierzam bronić ojca Madzi, ale pomyślmy w dwie strony. Chciałem nakreślić Tobie tą sytuację, żebyś wiedział, iż wielu ludzi w młodym wieku ulega dziwnym fascynacjom w dzisiejszych czasach. Nie wiem jak było w Twoim otoczeniu, ale w otoczeniu moich rodziców, kiedy byli w moim wieku, nie było ani jednego takiego dziwaka, których ja teraz znam osobiście co najmniej kilkunastu.
    Co to samej "winnej". Ciężko mi ocenić. Mam już od dawna zakodowane myślenie jako psychiatra, teraz urzeźbione jeszcze przez uczelnię. Fakt, popełniła błąd. Ale rodzina wygląda ogółem na normalną, zwykłą rodzinę. Dziecko wyślizgnęło jej się z rąk (jeśli ta wersja rzeczywiście jest prawdziwa), wystraszyła się, nie wiedziała co robić. Ja osobiście, podobnie pewnie jak większość ludzi, zgłosiłbym sam to do odpowiednich służb. Ale ona... Mogła się wystraszyć, spanikować, zabrnąć w sytuację za daleko. Potem kłamstwo. Jedno, drugie, trzecie. W końcu naciski mediów i wielkość sprawy, która według niej na pewno nie miała osiągnąć takich rozmiarów, popchnęły ją do wyznań. Nie traktowałbym jej w kategorii morderczyni. W moich oczach jest zabłąkaną w tragedii matką. Zabłąkaną na tyle, iż straciła zdolność do zdrowej kalkulacji dobra i zła. Zamiast więzienia, poleciłbym jakiś specjalistyczny ośrodek psychiatryczny.

    Co do mediów... Chamska była dziennikarka atakująca Rutkowskiego w studio. Nie było to zachowanie godne dziennikarza. Chciała wyjść na silną i nieustępliwą, a wyszła na idiotkę. Te komentarze co do okularów... Mogła sobie darować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się Kamilu, że w kwestii Rutkowskiego poszedłeś w tym komentarzu tokiem myślenia TVN-u, który próbuje wcisnąć ludziom zwykły kit.
      Chodzi mi o to, że to nie Rutkowski podjął decyzję o publikacji tych nagrań - on je co prawda przekazał mediom, ale to MEDIA podjęły decyzję o publikacji tych nagrań, a spychanie odpowiedzialności na Rutkowskiego jest ze strony tych mediów jawną hipokryzją. Prawda jest taka, że nawet gdyby Rutkowski bardzo chciał opublikować te nagrania, to bez zgody mediów nie mógłby tego zrobić.
      Jeśli zaś chodzi o ustalenie kwestii ewentualnej winy w omawianej sprawie, to moim zdaniem za wcześnie o tym mówić, ja w tym poście nie feruję wyroków, piszę po prostu, że czuję niesmak w kwestii wielu wątków odnoszących się do tej sprawy. Także w stosunku do tego zdjęcia ojca z cmentarza, bynajmniej nie jest to dla mnie żaden przekonujący dowód ewentualnego udziału ojca, chodzi mi tylko o to, że takie zdjęcia traktuję jako ewidentną głupotę, a nie coś śmiesznego.

      Usuń
    2. andante spianato11.02.2012, 20:43

      Pani Kolenda Zalewska , którą zresztą cenię , tym razem mocno przesadziła w ataku. Ale teraz musi się tłumaczyć.Natomiast stacja TVN jest nastawiona przede wszystkim na sensacje , bo to się dobrze, motyla noga, sprzedaje i podnosi oglądalność.Ale tak czy inaczej dziewczyna postawiła całą Polske i pół Europy na nogi. Nie chce i nie mogę sądzić bo nie chcę być sądzona Pozdrawiam..

      Usuń
    3. Ja też nie chcę sądzić tej kobiety. Tym bardziej teraz, gdy nie wiadomo jak było naprawdę.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. niesmak? ja mam wrażenie, że to kolejna publiczna gilotyna, stos albo szubienica!
    to jest jakiś koszmar!
    detektyw, który zachowuje się jak Poncjusz Piłat,
    media które rozgrywają walkę gladiatorów
    a dziecko leży jak wyrzucony śmieć

    Rodzice, to bohaterowie?
    Wodnego Świata jak z filmu

    ta sprawa nie ma pozytywnego działania, żadnej strony, nie ma tez mniejszego zła...cała jest zakazana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę się z Tobą zgodzić, że cała ta sprawa brzydko pachnie, żeby nie powiedzieć, cuchnie.
      Wszyscy "bohaterowie" biorący w niej udział mają jakieś grzechy na sumieniu.

      Usuń
  4. Ja tez odczuwam niesmak...a w ogole mam wrazenie, ze wszyscy sie skupili teraz na oskarzeniach, tzn policja oskarza Rutkowskiego, Rutkowski policje.. tatus-elegancik pokazuje sie chetnie w mediach, prawi piekne mowy, szczegolnie ta o przebaczaniu mi przypadla do gustu, a czy jest ktos kto dalej prowadzi te sprawe? Moze sie myle, ale ta cala sprawa mi nadal brzydko pachnie. Tatus kilka razy zmienil zeznania...dlaczego? Czyzby tez mieszal w tym paluszki? Czy to biedne dziecko naprawde wysliznelo sie? Dziwne mi sie to wydaje, bo dzieci nawet jak upadaja z wiekszej wysokosci, to upadaj zupelnie inaczej niz dorosli i naprawde rzadko robia sobie krzywde. Czy ktos doprowadzi te sprawe do konca? Cos mi podpowiada, ze to dziecko wcale sie nie wysliznelo, ale wszystkim wygodniej przyjac taka wersje, bo w przeciwnym wypadku ktos kogos znowu oskarzy o nieudolnosc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, moze jej Madzia faktycznie wypadla...nie wiem...mi sie okropnie zal zrobilo i nawet nie wiem kogo i czego, zal, ze matka tak klamala i nawet jezeli juz stalo sie, to ten jej "odruch" ukrycia tego...moze ona pomocy potrzebuje, moze jakas depresje poporodowa ma? Trudno powiedziec...Natomiast z tymi upadkami dzieci, to mi sie tez wydaje, ze to musi byc jeden przypadek na nie wiadomo ile.
      PO porodzie mi dzieciaka prawie do wieczora nie przynosili, az zaczelam sie martwic. Potem przyszla pielegniara i mowi, ze Maa opia sie wod plodowych i trzeba bylo odsysac. Jak zobaczylam dziecko to wydawalo mi sie, ze za delikatnie sie z nia nie obchodzili....widocznie nie dawala se rurki przez nos do zoladka wlozyc, bo caly nosek miala otarty, tak, ze schodzilo to dosc dlugo. Trzy miechy?
      Potem lekarz pediatra badal ja przy mnie i podniosl ja za nogi w taki sposob, ze chcialam juz jej na ratunke leciec, a pielegniarka na to, ze spokojnie, on wie co robi...sprawdzali cos z kregoslupem. Potem polozna kilka razy do nas do domu zaszla i wyjasnila nam , ze dziecko jest tak "przystosowane" przez nature, ze trzeba sie bardzo wysilic, aby mu krzywde zrobic....Ja tu tak delikatniutko do bobasa podchodzilam , a oni spoko, twierdzili ze nie ma co przesadzac, ostroznie, oczywiscie, ze tak, ale bez przesady....dziecko jest "gietkie", czy jakos tak:))) Czyli ten upadek musial byc albo nieszczesliwym upadkiem, takim jednym na 10.000 , moze sie zdarzyc, albo sama nie wiem co o tym myslec.

      Usuń
    2. Odnoszę podobne wrażenie, Lauro.
      Jakoś do tej pory nie słyszałem /a żyję na tym padole łez już prawie 50 lat ;)/, aby dziecko tak nieszczęśliwie wypadło z rąk matki na próg, że w wyniku tego upadku straciło życie... poza tym sama miałaś małe dzieci, to wiesz jak się takie dziecko trzyma - tuli się je do siebie jak cenny skarb, każda matka tak robi, a jeśli dziecko wypada z objęć, to się automatycznie kuca, aby dziecko nie spadło z dużej wysokości - człowiek robi to odruchowo, nawet bez myślenia, działa tutaj instynkt przetrwania gatunku. Dlatego mnie też trudno uwierzyć w taki przebieg wypadków, zresztą tam jest więcej zagadek, cała ta sprawa jest mocno niejasna.
      Jednak znając nieudolność naszych śledczych, obawiam się, że ta sprawa /podobnie jak wiele innych/ może pozostać niewyjaśniona.

      Usuń
    3. Aniu, ja jeszcze o czymś takim jak śmierć dziecka w wyniku upadku z ramion matki nie słyszałem, zresztą napisałem to przed chwilą w odpowiedzi na komentarz Laury.
      Zgadzam się z Tobą, że Katarzyna W. /czyli matka Magdy/ wymaga pomocy psychologa i bardzo się dziwię, że Policja jej tego psychologa nie zapewniła, moim zdaniem ona powinna być objęta pomocą psychologiczną przez 24 godziny na dobę.

      Usuń
    4. Wiecie, mam takie przeczucie, ze to nie byl zaden wypadek i ze ojciec byl przy tym, a Katarzyna go chroni. Ten chlopak moim zdaniem ma silny wplyw na dziewczyne, zachowuje sie wrecz jak psychopata. Gra od poczatku do konca, gubi sie, jednak, w zeznaniach i mam nadzieje, ze polici uda sie cos niecos wyjasnic w tej sprawie.
      A jesli chodzi o upadki, to moje dzieci, mimo, ze staralam sie byc wzorowa matke i nie spuszczalam ich z oka jak byly male, to zaliczyly kilka niezlych upadkow. Starsza spadla mi nawet ze stromych schodow, myslalam, ze kregoslup sobie polamala, a jej nic, nawet zadrasniecia nie miala. Moj brat jak byl maly, to dopiero byl skoczek, ilez razy on z wozka wypadl, nawet guza nie mial.
      Wybaczcie, ale nie wierze, ze 6-miesieczne dziecko wysliznelo sie z kocyka, musialoby byc co najmniej miec jakies problemy neurologiczne. Moge sie zgodzic, ze matka dziecka tez potrzebuje pomocy specjalistycznej, co nie znaczy ze nie klamie i ze w jakis sposob nie pomogla malenkiej odejsc z tego swiata,z pomoca tatusia.

      Usuń
    5. Zobaczymy Lauro, czy Twoje przeczucia się sprawdzą. Albo nie zobaczymy, bo wcale nie jestem pewien, czy Policja ustali fakty. A wtedy będziemy mieli proces oparty jedynie na poszlakach. I w takim przypadku sądzę, że sąd szybko uniewinni matkę Madzi przyjmując założenie, że był to nieszczęśliwy wypadek. A jaka była prawda, to będą wiedziały tylko te osoby, które były w to zamieszane. Jeśli miałbym obstawiać jak będzie, to dziś obstawiałbym właśnie takie zakończenie tej sprawy.

      Usuń
    6. Mam nadzieje, ze sie mylisz...moze policja dziala, ale cicho siedzi, zemy media nie macily za bardzo w sprawie?

      Usuń
    7. Obym był złym prorokiem, Lauro... ale mam pewne podstawy, aby tak myśleć, vide kolejny post...

      Usuń
  5. miałem już iść spać... ale moja szczątkowa empatia, Kumplu, przyciągnęła mnie by poczytać /miałem to zrobić jutro/...
    jak znam kryminalne jazdy, to dziewczyna ma w pudle przejebane... no, ale nic z tym nie zrobimy, więc zostawmy to...
    rzeczywiście niesmak jest, bo dziennikarze ekscytują się pierdołami, ale mało kto zajmuje się "katolo-polską" obyczajowością /i prawem stanowionym/, która do tej sytuacji doprowadziła...
    dość...
    idę spać...
    ale najpierw pójdę się wyrzygać...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najgorsze jest to, że mamy cholernie rozbudowane i mocno skomplikowane prawo, a do tego szczegółowe procedury dochodzeniowo - śledcze, ale to wszystko jest g. warte w starciu z tego typu sprawami... więc dla naszego własnego dobra to całe prawo powinno być szybko zmienione, bo nie zdaje egzaminu w praktyce.
      Pozdrawiać :)

      Usuń
  6. Chyba jak większość, zgadzam się z Tobą w stu procentach!! Myślę, że gdyby nie Rutkowski, to nasza policja i wszyscy ludzie dobrej woli w Europie, nadal szukaliby dziecka w świecie... Sama po obejrzeniu przedstawienia z udziałem "matki" byłam święcie przekonana, że Madzia jest już gdzieś w bogatym, bezdzietnym domu w Rosji, czy innym Reichu... Natomiast wszytscy, którzy się dziwią, że Katarzyna tak potrafiła kłamać, powinni poznać moją sąsiadkę, która też opanowała tę sztukę do perfekcji! Pozdrawiam Smurffie i mam nadzieję, że sąd nie wpadnie na pomysł ukarania Rutkowskiego za rozwiązanie tej sprawy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to jest tak, że media /dziennikarze/ bardziej interesują się ewentualnymi zyskami Rutkowskiego, niż meritum... wcale bym się nie zdziwił, gdyby ktoś wpadł na pomysł, że Rutkowski z mamą Madzi ściągnęli "sciechę", poszli do łóżka i w tym łóżku wykoncypowali, by zabić Madzię dla spodziewanego zysku z tej sprawy...
      pozdrawiać :))...

      Usuń
    2. Było by to przynajmniej jakieś LOGICZNE wytłumaczenie danej sytuacji!! Bo sorrrrrry ale w to zastraszenie matką to ja jakoś nie wierzę! Ale w sumie u Smurffa nie chodziło o ocenę czynu matki, tylko o zakłamanie mediów i z tym się ze Smurffem w pełni zgadzam. Pozdrawiam

      Usuń
    3. wiesz, Truti, ja bym tego nie nazywał "zakłamaniem"... raczej samozadufanie w siebie, że podają mi info, które według nich mnie zaspokoi, a w które ja serdecznie wbijam...
      i dlatego mało wiem w tym temacie /i innych też/... bo się gówno dowiem, próbując się dowiedzieć od mediów...

      Usuń
    4. Trutu, moim zdaniem w przypadku Rutkowskiego mamy klasyczny przypadek powiedzenia "kowal zawinił, a Cygana powiesili". Czyli z jednej strony mamy nieudolną Policję i prokuraturę tropiącą nieistniejącego porywacza, z drugiej zaś strony mamy konfabulującą matkę Madzi. W to wszystko wmieszał się Rutkowski który rozwiązał tę zagadkę. I co mamy w efekcie? Policja razem z prokuraturą oskarża Rutkowskiego, że złamał obowiązującego procedury /które nie zdały egzaminu/ jednocześnie dezawuując jego wkład w rozwiązanie tej sprawy. Toż to jakaś tragifarsa, w sam raz dla Mrożka.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Czść smurffie:)Powiem ci ze cała sprawa wydała mi sie dziwna zaraz na początku ale teraz to juz w sumie niby nic człowieka nie potrafi zdizwić.według mnie człowiek musi znajdować sie w jakims strachu ,przerażeniu żeby zrobić coś takiego co oznacza że nie jest świadomy tego co robi.Bo normalny człowiek kiedy zdarza sie jakis wypadek reaguje tak żeby powiadomic pogotowie lub policję.psychika musi byc zwichrowana jeżeli własne dziecko zakopuje sie jak jakieś zwierze.Ocena kobiety nie do nas należy.My możemy byc jedynie takim zachowaniem przerażeni i wstrząsnięci.Zyć ze świadomościa ze własnymi rekoma zakopało sie dziecko i to juz bez względu na powód jest dla mnie nie do przeżycia.Cała sprawa rozdmuchana jak każde inne śmierdzące gówno.gdzie smierdzi tam i pachnie mówia więc opiera sie to na zrobieniu na tym pieniedzy.Mówiąc o moralności sami zachowują się niemoralnie więc ja osobiscie daruję sobie oglądanie takich programów gdzie celem jest zrobienie kariery na krzywdzie innych.Kilka miesiecy temu w mojej okolicy miało miejsce zaginięcie kobiety.Szukano jej przez dwa tygodnie.jasnowidz którego sciągnęli upierał sie ze ona jest gdzies w obrebie jej domu.W koncu znalezli noge kobiety w szambie.okazało sie ze synowa zatłukła swoja tesciowa młotkiem i pocwiartowała siekierą chowając to pocwiattowane ciało w ZAMRAŻARCE i nie wydałoby sie bo synowa ochoczo tez szukała razem ze wszystkimi tesciowej gdyby nie nieszczęsna noga która nie chciała sie zmiescic w zamrazarce dlatego wrzuciła ja do szamba z kad pozniej chciała ja zabrać.Na dokładke okazało sie ze dziecko widziało babcie bez głowy bo mowiło o tym w szkole.Czy takie cos robi normalny człowiek?A kiedy pytano ja dlaczego to zrobiła powiedziała ze tesciowa ja denerwowała!Toz ja bym musiała połowe moich znajomych pocwiatrować bo mnie denerwują.A przeciez tego nie zrobię bo jestem normalna!!!Ludzie którzy popełniaja zbrodnie nie dosc ze sa przepełnieni nienawiscią to z pewnoscia nie zdaja sobie sprawy ze pożniej trzeba bedzie ze świadomoscia popełnionego czynu żyć.Nic nie usprawiedliwia uśmiercenia drugiego człowieka.Ja kroiłabym takich po kawałku i jeszcze posypywała solą.Lep za łep może wtedy byłoby bezpieczniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. come on... bywają powody, gdy kogoś trzeba uśmiercić... ale na pewno nie dziecko... tu się zgadzamy...
      pozdrawiać :))...

      Usuń
    2. O matko! Ela, a nie mogłaś mi tego pomysłu podsunąć zanim się jeszcze wyprowadziłam od mojej "kochanej" teściowej?! Zmieściłaby się w zamrażalce spokojnie! Bez obcinania czegokolwiek, bo chuda jak zaraza! Pozdrawiam i idę przemyśliwać sprawę, bo zaraz do niej jadę ;-))

      Usuń
    3. Cześć Luśka :)
      Ja też nie mogę pojąć, jak można zakopać w ziemi własne dziecko... toż nawet samice zwierząt jeśli stracą swoje młode /a czasem tak bywa/, to przez jakiś czas przebywają razem z takim swoim młodym, zanim je opuszczą. A w przypadku ludzi, tym bardziej.
      Byłem na paru pogrzebach, gdzie matka chowała swoje dziecko i były to najbardziej przykre i tragiczne pogrzeby, jakie pamiętam. Te kobiety rozpaczały, mdlały, a niektóre, gdyby nie to, że były przytrzymywane przez swoich bliskich, skoczyłyby za swoim dzieckiem do grobu. Dlatego w głowie mi się nie mieści, że można tak ot, pójść i pogrzebać własne dziecko.
      Media w tej sprawie moim zdaniem zachowują się niczym hieny żerujące na padlinie.
      Ta opisana przez Ciebie historia jest przerażająca, ale i takie rzeczy się zdarzają.

      Usuń
  8. :))))Trutniowa kroić to jej nie krój ale wsyp od czasu do czasu chiciaż czegoś na przeczyszczenie:))))Ja tak zrobiłam mojej szefowej.Wiedziałam ze bedzie zebranie i walnęłam jej na sranie!!!Nie zdąrzyła powitać gosci i musiała biegiem leciec do kibelka.podejrzewam ze sie zesrała w gacie bo do konca dnia juz jej nie było:))))))))to tez jest dobry sposób na wredne kobiety a przynajmniej nie masz cholerstwa na sumieniu:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luśka, chyba nie chciałbym być Twoim szefem ;))

      Usuń
  9. O postepowaniu Rutkowskiego sie nie chce wypowiadac ale oceniam na bardzo nieetyczne. Wydaje mi sie, ze o nagrode nie powinnien sie upominac bo to nie on znalazl Madzie.
    Ja bym jeszcze jeden zarzut postawila w tej sprawie- o nieposzanowanie ciala ludzkiego.
    Co do mediow -przerazajacy jest fakt, ze skoro emituja jest na to popyt. Wszystko na sprzedaz, ze wszystkiego jak sie okazuje mozna zrobic telewizyjny show. Przerazajace to jest.
    Niestety ja tez bralam w tym udzial, bo trzymalam kciuki aby Magda sie odnalazla.
    Buzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę wybielać Rutkowskiego, bo święty nie jest, ale moim zdaniem ta jego prowokacja była w tej konkretnej sytuacji usprawiedliwiona. Bądź co bądź, ta kobieta kłamała, a on wymyślił tę prowokację po to, aby to wykazać. A film przekazał mediom, bo dla niego to nagranie stanowiło dowód, zresztą kręcił to na kamerze, którą pożyczył od mediów. To nie znaczy jednak, że media miały obowiązek pokazać ten film, zrobiły to na własną odpowiedzialność. W domyśle - wyemitowały ten film, bo dobrze wiedziały, że będzie miał wysoką oglądalność. A na tym mediom zależy najbardziej.
      Tak jak Ty, to chyba każdy brał udział, ale to przecież nic złego.
      Buzka :)

      Usuń
  10. zdjęcia a la wilkolak.......chyba kazdy z nas ma kilka podobnie głupich fotek...niesmak? tak bo cala historia jest przesolona zarówno przez bohaterow, media jak i zainteresowana publikę......najbardziej jest mi w tej sytuacji szkoda mimo wszystko dziewczyny , która przez calatą tragedie pojdzie siedziec a więzienie ją zniszczy zarowno jako kobiete jak i czlowieka.....Rutkowski? napewno na tej historii zarobi tak jak i media......ce la vie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też szkoda tej kobiety, kiedy na nią patrzę na tym filmie od Rutkowskiego, nawet kiedy wiem, że wcześniej kłamała. Rutkowski na tej sprawie bardzo się lansuje, ale on lansuje się jak tylko może, zresztą stacja TVN już dawno go lansowała, miał nawet swój program w tej stacji, dlatego teraz śmieszy mnie, gdy wieszają na nim psy za to, że rozwikłał zagadkę i na tym tle próbuje się lansować. Wcześniej robił podobnie i TVN jeszcze pomagała mu się lansować, co się stało, że nagle ta stacja się od niego odwróciła?
      Vide powiedzenie "jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze"...

      Usuń
  11. też mam niesmak, dlatego ograniczę swój komentarz do minimum tak, jak do minimum ograniczyłem tą sprawę u siebie na blogu. Niemniej zgadzam się z Tobą

    Jan Niesmaczny zwany dalej dr_brunet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janie, zwany też Brunetem, o Twoim niesmaku wiele mówi fakt jak bardzo ograniczasz się w komentowaniu tej sprawy zarówno u siebie jak i tutaj ;)

      Usuń
  12. Smurffie gdybyś był w miarę znośnym szefem nic by ci z mojej strony nie groziło lecz gdybys okazał się szefem podłym z pewnoscią cos bym wymysliła zeby ci odpłacić pięknym za nadobne -))Pracowałam w roznym srodowisku i niejednokrotnie cofnęłam umiejętnie takich co patrzą dalej niz srają!Jestem z gaunku tych ktorzy nie będą przytakiwać jak inni mowiąc ze pachnie tam gdzie wyraźnie czuje sie ze smierdzi.Uwaźam ze gówno nalezy spłukiwać bo tylko w ten sposób najskuteczniej mozna pozbyc się smrodu! -)Zdecydowanie wolę rozkoszować się zapachem przyjemniejszym niź gówno -)))Zmysł węchu w wyjątkowy sposob jest u mnie rozwinięty-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porządku Luśka, ale są dwa rodzaje postawienia się swojemu szefowi. Pierwszy, to postawienie mu się wprost, co obrazowo rzecz ujmując, często przypomina kopanie się z koniem ;) Drugi sposób, to walka podjazdowa, czyli właśnie dosypanie laxigenu, itp. zabawy w "niewidzialną rękę". O ile pierwszy sposób, aczkolwiek mężny i chlubny, jest dla mnie jawną głupotą, o tyle ten drugi kojarzy mi się ze "strzałem w plecy zza węgła" ;)

      Usuń
    2. Smurffie w tym wypadku "strzał w plecy zza węgla"jest niczym w porównaniu z nielucko bezdusznym traktowaniem pracownikow a jednocześnie jedynym zeby szef nigdy nie zapominał o tym ze nic co ludzkie nie jest nawet szefowi obce -))

      Usuń
    3. Na pewno jest to w jakimś sensie wyrównanie wzajemnych rachunków... jednak ta metoda pozostawia po sobie pewno "ale"... i Ty o tym doskonale wiesz;)

      Usuń
  13. Niesmak budzi samo nagłośnienie tej sprawy przez media, mające na celu skierować uwagę tzw. opinii publicznej w kierunku wygodnym dla obecnych władz. Jak nie ma żadnych igrzysk, wystarczy kronika kryminalna.
    Nie szkoda mi tej dziewczyny. Wzięła udział w medialnej szopce na własną odpowiedzialność.
    Liberał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością nagłośnienie tej sprawy jest na rękę władzy, której przynajmniej przez jakiś czas opinia publiczna nie rozlicza za ACTA itp. wpadki. Inna sprawa, że polskie społeczeństwo chętnie chwyta takie zastępcze tematy zapominając, że są ważniejsze sprawy niż los jednej rodziny z Sosnowca.

      Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tę kobietę. Nie jest już dla mnie wiarygodna, ale też nie wiem, czy dalej konfabuluje. Policja z prokuraturą także niewiele mówią w tej sprawie. Dlatego do momentu pełnego wyjaśnienia tej sprawy postanowiłem powstrzymać się z ferowaniem wyroków.

      Usuń
  14. Witaj.
    Ponieważ nie śledziłam na bieżąco całej sprawy związanej z Madzią nie chcę i nie będę się wypowiadać na temat tego, co kto zrobił, albo czego nie zrobił.
    Jak ktoś wyżej słusznie zauważył: dno i 2 metry mułu jeszcze w tej sprawie zobaczymy.
    Szkoda tylko, że moje i nie tylko moje podatki finansują takie paradoksy jak ten.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Just Me na smurffowych śmieciach ;)
      Nie wiem, czy w ogóle coś jeszcze w tej sprawie zobaczymy, jestem dość sceptyczny w tej kwestii, vide kolejny post.

      Usuń
  15. bellatrix200911.02.2012, 22:24

    A ja mam niesmak, bo... gdzie w tym wszystkim jest to maleństwo...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, prawda jest taka, że mała Magda definitywnie nie żyje. Bez względu na to, kto ponosi winę, półroczna Magda za taki stan rzeczy na pewno winy nie ponosi...

      Usuń
  16. Od rzeczy najzupełniej, bo mi to obojętnem zgoła... Ja tu, Waszmość, z pretensyją słuszną: azaż się godzi, żebym ja nowe wcielenie Waszmości dawno opłakanego najdywał poprzez Urdena Jegomości włości? Nie godziło się to w czas uwiadomić? Starego ucieszyć? Oj, będziesz mi za to Waszeć przez rózgę skakał, oj będziesz...:))
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielcem rad Mości Wachmistrzu, że Waszmości tutaj widzę :) Jednakowoż pretensyj Waścinych pojąć nie mogę, bom niczego nie taił i podałem w ostatnim poście na starym blogu linka, gdzie mnie szukać trzeba... co i udowodnić łacno, gdyż post ów cały czas tam jest w niezmienionej formie, tedy możesz Waść sam się przekonać, że prawdę głoszę.
      Czołem biję Waszmości, jako zazwyczaj :)

      Usuń
    2. Możem i ja ślepotą i sclerosis zgrzeszył (Ha! Ładnie to tak staremu wypominać, hę?:), atoli sam się nigdzie z miejsca nie ruszając, jako ten kamień mchem już niezgorzej obrosły, byłbym i choć z samej jakiej Waszmościnej bytności pomiarkował, że pogłoski o Waścinem końcu się zdrowo przesadzonemi okazały... Tandem rózeg daruję, ale za ten grzech poniechania kary jakiej stosownej obmyślę, ha!
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Jeśli nie wiesz jak to skomentować, ale koniecznie chcesz zaznaczyć swoją obecność, lepiej wstaw trzy kropki, zamiast goopio gadać :P