Dziś zamieszczam pewną wirtualną dyskusję, która miała miejsce na forum Onet-u na przełomie lata i jesieni ubiegłego roku przy okazji jakiegoś artykułu nt. kosmosu.
W wirtualnej dyskusji biorą udział dwaj ludzie - po jednej stronie jest człowiek głęboko wierzący, który wierzy bez zastrzeżeń w treść Pisma Świętego, a po drugiej stronie jest ateista, który wierzy wyłącznie w przesłanki racjonalne.
Dyskusja prowadzona jest na serio, a obie strony wyrażają swoje myśli w sposób asertywny darząc się wzajemnym szacunkiem.
Rozmowa jest raczej długa, zatem postanowiłem ją przedstawić w formie oddzielnego postu na moim forum.
Dlaczego pozwoliłem sobie zamieścić tę dyskusję, jako drugą część mojego postu nt. empatii?
Odpowiedź jest prosta - bo w przypadku polemiki dotyczącej kwestii naszych przekonań religijnych, czy też szerzej, naszych zasadniczych relacji światopoglądowych, następuje kres empatii.
Musielibyśmy zaprzeć się samych siebie i choćby na moment przestać wyznawać poglądy, które przecież stanowią fundament naszego pojmowania świata, aby mogła pojawić się empatia. Omawiana dyskusja dość dobrze to przedstawia.
Jeżeli ktoś jest ciekaw tej dyskusji, to proszę zarezerwować sobie kwadransik wolnego czasu, no i zapraszam na forum.