Witaj Miły Gościu na pokładzie Linii Lotniczych "Smurffair". Rozgość się tutaj - mój wirtualny barek jest zawsze obficie zaopatrzony ;) Życzę wyłącznie miłych lotów i wielu przyjemnych wrażeń!

piątek, 16 listopada 2007

Zanim skasujesz swego bloga...

   Oczywiście każdy z nas ma prawo do skasowania swego bloga.
   Lecz jeśli o mnie chodzi, to jestem zdecydowanym przeciwnikiem kasowania blogów. Przerwanie, czy też definitywne zakończenie blogowania - owszem, to rozumiem. Każdy po pewnym czasie może odczuwać pewne "zmęczenie materiału", to jest naturalna sprawa.
   Ale, po co od razu kasować? Przecież, tak jak pisałem w jednym z moich wierszy, na naszych blogach zostawiamy maleńką cząstkę naszej duszy...
   Dlatego też nie przewiduję, aby kiedykolwiek przyszedł mi do głowy pomysł ze skasowaniem któregoś z moich blogów. Musiałbym być naprawdę bardzo mocno zdesperowany, aby w ogóle myśleć o czymś takim.
   No i od razu nasuwa się pytanie, czy po skasowaniu swojego bloga odczuwamy w ogóle jakąś ulgę? Jeśli o mnie chodzi, to mocno w to wątpię, a jeżeli już bym coś czuł, to byłby to chyba przede wszystkim wielki smutek...
   Dlatego, jeżeli Wam kiedyś przejdzie do głowy pomysł, aby skasować swego bloga, to najpierw przeczytajcie poniższy wiersz...
   A potem, róbcie co chcecie - bo przecież ostateczna decyzja w tej kwestii zawsze będzie należała indywidualnie do każdego z nas...
****************************
Przed chwilą
Wybrałem adres
Twego bloga
Lecz on
Jakoś
Długo
Nie chce
Się otworzyć
A mnie
Powoli
Ogarnia lęk
I dziwna trwoga...
Pytam sam siebie
Co się dzieje?
Wtem
Na ekranie
Pojawia się
Napis
  

Zamieram
A potem
Na chwilę
Przestaję
Oddychać...
Po chwili
Mam wrażenie
Jakbym coś
Bezpowrotnie utracił
Jakąś bliską rzecz
Coś bardzo cennego
Jedno wiem na pewno
Nie zrozumiem
I nie wybaczę Ci tego