Widzę, że na niektórych blogach pojawiają się czasem linki prowadzące czytelników do rozmaitej muzyki. W sumie podoba mi się ten pomysł.
Pomyślałem sobie, że ja też mógłbym trochę oprowadzić Was po muzyce, którą lubię. Na początku miał to być tylko jeden post, ale potem pomyślałem sobie, że przecież nie sposób w jednym poście zamieścić wszystkich moich ulubionych "kawałków". Wpadłem więc na pomysł, aby od czasu do czasu zapodawać takie muzyczne posty, którym nadałem wspólny tytuł "Muzyczne inspiracje".
Dziś pierwszy post z tego cyklu.
Dziś pierwszy post z tego cyklu.
**********************
Zapraszam Cię dziś w muzyczną podróż. Będzie to magiczna podróż w głąb nocy.
Na początek spróbujmy od razu wkroczyć w noc.
Nie wiesz jak to zrobić?
To nic trudnego - po prostu PRZEBIJ SIĘ na drugą stronę dnia...
Na początek spróbujmy od razu wkroczyć w noc.
Nie wiesz jak to zrobić?
To nic trudnego - po prostu PRZEBIJ SIĘ na drugą stronę dnia...
Wiesz, że dzień niweczy noc
Noc przedziela dzień
Chciałaś biec
Ukryć się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Noc przedziela dzień
Chciałaś biec
Ukryć się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Raj coraz dalej od nas jest
Zaginął wykopany skarb
Czy pamiętasz wciąż
Nasz wspólny płacz?
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Zaginął wykopany skarb
Czy pamiętasz wciąż
Nasz wspólny płacz?
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Każdy kocha moją małą
Każdy kocha moją małą
Każdy kocha moją małą
Już ma, już ma
Już ma, już ma
Już ma, już ma
Wyspą ramiona twoje są
A ziemią oczy twe
Dłońmi więzimy się
Ronisz kłamstwa łzę
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
A ziemią oczy twe
Dłońmi więzimy się
Ronisz kłamstwa łzę
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Jak co tydzień stoję tu
Z dnia na dzień upływa czas
Brama kusi nas
Rozpęd weź
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Z dnia na dzień upływa czas
Brama kusi nas
Rozpęd weź
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
Na drugą stronę przebij się
A więc mamy noc - przyjrzyj się - czy widzisz nad sobą morze gwiazd, a pod nimi delikatnie faluje ocean?
Czy słyszysz łagodny szum tych fal?
Czy słyszysz ECHA odległego czasu?
Czy słyszysz łagodny szum tych fal?
Czy słyszysz ECHA odległego czasu?
Wysoko nad głową
Albatros wisi nieruchomo w powietrzu
A w dole fale przelewają się
Przez labirynty kolorowych grot
Echo odległego czasu nadciąga ponad piaskiem
A wszystko pod słońcem zielone jest
I nikt nie prowadził nas po ziemi
Nikt niczego nie wyjaśnił
Lecz jest coś, co patrzy i co się stara
I zaczyna się wspinać w kierunku swiatła
Albatros wisi nieruchomo w powietrzu
A w dole fale przelewają się
Przez labirynty kolorowych grot
Echo odległego czasu nadciąga ponad piaskiem
A wszystko pod słońcem zielone jest
I nikt nie prowadził nas po ziemi
Nikt niczego nie wyjaśnił
Lecz jest coś, co patrzy i co się stara
I zaczyna się wspinać w kierunku swiatła
Na ulicach mijają się nieznajomi
Dwa przypadkowe spojrzenia spotykają się
I jestem tobą, choć widzę siebie
Biorę cię za rękę i prowadzę po ziemi
Starając się zrozumieć
Nikt nie woła nas na powitanie świtu
Dwa przypadkowe spojrzenia spotykają się
I jestem tobą, choć widzę siebie
Biorę cię za rękę i prowadzę po ziemi
Starając się zrozumieć
Nikt nie woła nas na powitanie świtu
Nikt nie każe nam odwracać oczu
Nikt nie mówi, nikt się nie stara
Nikt nie lata wokół słońca
Każdego dnia bezchmurnie opadasz
Na moje budzące się oczy
Zapraszając mnie bym wstał
A przez okno w ścianie
Wlatuje na słonecznych skrzydłach
Milion lśniących wysłanników poranka
I nikt nie śpiewa mi kołysanek
I nikt nie zamyka moich oczu
Więc otwieram szeroko wszystkie okna
I wołam ciebie poprzez niebo
Nikt nie mówi, nikt się nie stara
Nikt nie lata wokół słońca
Każdego dnia bezchmurnie opadasz
Na moje budzące się oczy
Zapraszając mnie bym wstał
A przez okno w ścianie
Wlatuje na słonecznych skrzydłach
Milion lśniących wysłanników poranka
I nikt nie śpiewa mi kołysanek
I nikt nie zamyka moich oczu
Więc otwieram szeroko wszystkie okna
I wołam ciebie poprzez niebo
Zobacz - właśnie na oceanie pojawił się piękny KRYSZTAŁOWY STATEK.
Przyjrzyjmy mu się z bliska.
Przyjrzyjmy mu się z bliska.
Zanim wślizgniesz się w nieświadomość
Chcę pocałować cię jeszcze raz
Jeszcze raz spróbować rozkoszy
Jeszcze jednego pocałunku
Chcę pocałować cię jeszcze raz
Jeszcze raz spróbować rozkoszy
Jeszcze jednego pocałunku
Jasne są dni i wypełnione bólem
Utul mnie w delikatnych kroplach deszczu
Twoje życie było zbyt szalone
Znów się spotkamy, znów...
Powiedz mi, gdzie wolność twoja
Ulice przypominają nieśmiertelne pola
Uchowaj mnie od szukania przyczyn
Dla których ty zapłaczesz
A ja raczej odfrunę
Kryształowy statek napełnia się
Tysiącem dziewcząt, tysiącem wzruszeń
Milionem sposobów na spędzenie czasu
Kiedy wrócimy - dam znać
Utul mnie w delikatnych kroplach deszczu
Twoje życie było zbyt szalone
Znów się spotkamy, znów...
Powiedz mi, gdzie wolność twoja
Ulice przypominają nieśmiertelne pola
Uchowaj mnie od szukania przyczyn
Dla których ty zapłaczesz
A ja raczej odfrunę
Kryształowy statek napełnia się
Tysiącem dziewcząt, tysiącem wzruszeń
Milionem sposobów na spędzenie czasu
Kiedy wrócimy - dam znać
Właśnie minęła północ. Połowa naszej magicznej nocy jest już za nami.
To najlepszy moment by zajrzeć na DWÓR KARMAZYNOWEGO KRÓLA.
To najlepszy moment by zajrzeć na DWÓR KARMAZYNOWEGO KRÓLA.
Zardzewiałe łańcuchy więziennych księżyców
Leżą skruszone przez słońce
Idę drogą, przemierzam horyzonty
Turniej właśnie się zaczął
Purpurowy kobziarz gra swoją melodię
A chór łagodnie wtóruje
Trzy kołysanki w starożytnym języku
Dla dworu Karmazynowego Króla
Leżą skruszone przez słońce
Idę drogą, przemierzam horyzonty
Turniej właśnie się zaczął
Purpurowy kobziarz gra swoją melodię
A chór łagodnie wtóruje
Trzy kołysanki w starożytnym języku
Dla dworu Karmazynowego Króla
Stróż miejski opuszcza
Żaluzję na sny
Czekam u drzwi pielgrzyma
Mając przy sobie niewystarczające plany
Czarna królowa zawodzi żałobny marsz
Przy wtórze pękniętych mosiężnych dzwonów
By na powrót przywołać ognistą wiedźmę
Na dwór Karmazynowego Króla
Żaluzję na sny
Czekam u drzwi pielgrzyma
Mając przy sobie niewystarczające plany
Czarna królowa zawodzi żałobny marsz
Przy wtórze pękniętych mosiężnych dzwonów
By na powrót przywołać ognistą wiedźmę
Na dwór Karmazynowego Króla
Ogrodnik sadzi coś na trawniku
I rozdeptuje przy tym kwiaty
A ja ścigam wiatr pryzmatycznym statkiem
By zakosztować słodyczy i goryczy
Mistrz kuglarzy wznosi dłoń
Orkiestra zaczyna grać
Podczas gdy żarna obracają się wolno
Na dworze Karmazynowego Króla
I rozdeptuje przy tym kwiaty
A ja ścigam wiatr pryzmatycznym statkiem
By zakosztować słodyczy i goryczy
Mistrz kuglarzy wznosi dłoń
Orkiestra zaczyna grać
Podczas gdy żarna obracają się wolno
Na dworze Karmazynowego Króla
W łagodne, szare poranki płaczą wdowy
Mędrcy opowiadają sobie dowcipy
Biegnę by uchwycić wróżbiarskie znaki
I zadośćuczynić mistyfikacji
Błazen w żółtych szatach nie gra żadnej melodii
Tylko łagodnie szarpie struny
I uśmiecha się, podczas gdy manekiny tańczą
Na dworze Karmazynowego Króla
Mędrcy opowiadają sobie dowcipy
Biegnę by uchwycić wróżbiarskie znaki
I zadośćuczynić mistyfikacji
Błazen w żółtych szatach nie gra żadnej melodii
Tylko łagodnie szarpie struny
I uśmiecha się, podczas gdy manekiny tańczą
Na dworze Karmazynowego Króla
Czy wiesz, dlaczego lubię te magiczne wędrówki w głąb nocy?
Bo w czasie tych podróży mogę natknąć się na piękne NOCE W BIAŁYM ATŁASIE.
Bo w czasie tych podróży mogę natknąć się na piękne NOCE W BIAŁYM ATŁASIE.
Noce w białym atłasie bez końca będą trwać
Listy napisałem, lecz nie zamierzam ich wysłać
Oczy me były ślepe, choć piękno było tuż
Tego, co prawdą jest, nie wypowiem już.
Listy napisałem, lecz nie zamierzam ich wysłać
Oczy me były ślepe, choć piękno było tuż
Tego, co prawdą jest, nie wypowiem już.
Kończy się już nasza noc i powoli kończy się też nasza magiczna podróż.
Lecz zanim to nastąpi, poczujmy jeszcze coś...
Poczujmy KONIEC NOCY.
Lecz zanim to nastąpi, poczujmy jeszcze coś...
Poczujmy KONIEC NOCY.
Jedź autostradą na koniec nocy
Koniec nocy, koniec nocy
Wybierz się w podróż ku lśniącej północy
Koniec nocy, koniec nocy
W królestwie rozkoszy
W królestwie światła
Niektórzy rodzą się dla słodkiej radości
Inni rodzą się dla bezkresnej nocy
Koniec nocy, koniec nocy
Koniec nocy, koniec nocy
Wybierz się w podróż ku lśniącej północy
Koniec nocy, koniec nocy
W królestwie rozkoszy
W królestwie światła
Niektórzy rodzą się dla słodkiej radości
Inni rodzą się dla bezkresnej nocy
Koniec nocy, koniec nocy
http://www.ziolkowskigregor.de/imagesPAST/Aufruf.jpg
W poście wykorzystano polskie tłumaczenia następujących utworów:
The Doors "BREAK ON THROUGH", "THE CRYSTAL SHIP", "END OF THE NIGHT".
Pink Floyd "ECHOES".
King Crimson "THE COURT OF THE CRIMSON KING".
Moody Blues "NIGHTS IN WHITE SATIN".
The Doors "BREAK ON THROUGH", "THE CRYSTAL SHIP", "END OF THE NIGHT".
Pink Floyd "ECHOES".
King Crimson "THE COURT OF THE CRIMSON KING".
Moody Blues "NIGHTS IN WHITE SATIN".
Tłumaczenie utworu grupy The Doors "BREAK ON THROUGH" - Jędrzej Polak.