Witaj Miły Gościu na pokładzie Linii Lotniczych "Smurffair". Rozgość się tutaj - mój wirtualny barek jest zawsze obficie zaopatrzony ;) Życzę wyłącznie miłych lotów i wielu przyjemnych wrażeń!

piątek, 29 października 2010

Wieczność jest w nas.


http://images.eblog.pl/zdjecia_temp/admingrafbe/beatabrygidaweronika/Cmentarz.1225526441.vpg81jua9p6iv9lhkpiq4m7sd6.jpg


Stojąc nad grobami naszych bliskich często zastanawiamy się nad kwestią przemijania. Jak to się dzieje, że jesteśmy na tym świecie właśnie tu i teraz, a potem bezpowrotnie przemijamy?
Ale patrząc na to wyłącznie z materialnego punktu widzenia, nie jest to tak do końca prawda.
Nasze życie jest co prawda tylko ultrakrótką chwilą w czasporzestrzeni, jedynie króciutkim błyskiem rozświetlającym mrok wieczności, niemniej jednak bazujemy na solidnym materialnym tworzywie, które wykluwało się co najmniej przez miliardy lat, a może być i tak, że wcale się nie wykluwało, tylko jest tutaj wiecznie. Obecnie my korzystamy z tego samego tworzywa, które niegdyś tworzyło ciała naszych przodków, a po nas bedą z niego korzystać następne pokolenia.
Czy tego chcemy, czy też nie, jesteśmy dziećmi Wszechświata i spadkobiercami naszych przodków, a ta materia, która jest w nas zawarta będzie kiedyś tworzyć strukturę przyszłego Wszechświata.
A więc wieczność w pewnym sensie tkwi także w każdym z nas, wypełnia teraz nasze żywe ciała, ale gdy życie odejdzie, ta wieczność, obecnie przyobleczona w nasze żywe ciała, nie zniknie. Zmieni tylko kształt i formę, ale nadal będzie stanowić zrąb Wszechświata i tworzyć organizmy przyszłych pokoleń.
Tak samo jak nasi przodkowie obecnie żyją w nas, tak i my będziemy żyć w ciałach tych, którzy przyjdą po nas.


23 komentarze:

  1. a to jak dlugo zostaniemy w sercach, pamieci innych, zalezy tylko od nas :) Tak mi sie wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli jednak możemy być nieśmiertelni...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zawsze się zastanawiam jak taka cudowna kobieta jak moja babcia może 'mieszkać" tak głęboko pod ziemią ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie nie ma...i najważniejsze jest to, że nigdy nie było...

    OdpowiedzUsuń
  5. A jednak smutno tak jakoś... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno jesteśmy cząstką Wszechświata,na pewno w każdym z nas jest "cząstka" przodków.Może właśnie jest to ta...nieśmiertelnośc? Czyli nie umieramy tak naprawdę? Umiera tylko ciało?
    Wiele pytań,niewiele odpowiedzi tak naprawdę.Wszechświat broni swych tajemnic,a wiecznośc,jest jedną z nich.Dla nas śmierc jest sprawą bolesną,na naszych oczach ktoś bliski odchodzi...dla nas jego wiecznośc tu się kończy.I to boli...
    Pozdrawiam nostalgicznie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie zawsze przemijanie kojarzy sie z pamięcią. Tą pamięcią ,którą głosi napis na Pęksowym Brzyzku . "Narody tracąc pamięć tracą życie"

    OdpowiedzUsuń
  8. sądzę, Smurffie, że jesteśmy nieśmiertelni poprzez nasze dzieci ot i tyle Pozdrówki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a tak naprawdę nie jesteśmy niczym więcej, jak tylko pewnym układem drgających zagęszczeń przestrzeni :)...

    OdpowiedzUsuń
  10. A zapalanie zniczy - czasem symbolizuje życie duszy... i mimo przemijania, wciąż żyjemy w obyczajach, tradycji..., którą po sobie pozostawiamy...
    Pozdrawiam refleksyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wędrówka materii, wędrówka ciał, wędrówka dusz... wspomnienia, pamięć... ciało umiera, bo w przestrzeni potrzebne nam nie jest, ale gdyby nie to ciało, gdyby nie nasze życie tutaj, duch nasz nie miałby szans się rozwinąć.
    "zostanę tym, co nienamacalne - myślą"

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba to jednak do mnie nie przemawia. Szczególnie listopadem, gdy stoję nad miejscem, w którym spoczywają moi najbliżsi....

    OdpowiedzUsuń
  13. ..z pewnością w nas tkwi.. jesteśmy przecież drobinkami Wszechświata.. :)
    ..pozdrawiam ciepło :)
    p.s.
    ..miło widzieć Twój 'nowy blog' - wygląda tak znajomo :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na wieki wieków amen!! Święte słowa Smurffie!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. ..zwyczajnie chciałam powiedzieć, aby nikt nie wchodził w moją skórę..ani to możliwe, ani też wygodne ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. No jeśli nic w przyrodzie nie ginie. To my też nie zginiemy, tylko się przekształcimy. Skoro sprawiedliwością nazwać by to, że podlegają temu przekształceniu wszyscy, to może być i tak, że na nowo powstaniemy tym czego najbardziej nie lubimy?

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja Tobie zagram dziś tak...
    http://skocz.pl/dchpf
    O wieczności z przymrużeniem oka..
    http://skocz.pl/dchpg
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Malachitowa łąka morza jest moją ukochaną krainą...której ciągle szukam :) paa:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nasza ziemska powłoka się kiedyś rozsypie w proch, ale nasza dusza jest nieśmiertelna. Łatwiej się żyje wierząc, ze spotka się kiedyś wszystkich tych, którzy byli bliscy naszemu sercu... Pozdrowionka Smurffiku

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam po dłuższej nieobecności i dziękuję za maila :) Moim zdaniem każdy jest nieśmiertelny dzięki własnym dzieciom, wnukom, prawnukom itd. A przede wszystkim dzięki wyryciu siebie w pamięci zarówno bliskich jak i innych ludzi. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam wszystkich komentujących i dziękuję Wam za Wasze refleksje wyrażone w komentarzach.
    Starałem się tym postem wywołać pewne głębsze refleksje, ale nie ukierunkowane w jakiś określony sposób, bo wydaje mi się, że posty tego typu każdy odbiera po swojemu, tak jak czuje.
    Dlatego też nie będę każdemu indywidualnie odpisywał, bo nie widzę w tym przypadku takiej potrzeby.
    Pozdrowię Was tylko nieco melancholijnie /adekwatnie do dzisiejszej pogody za oknem/ i biorę się za kolejny post o trochę zbliżonej /bo cmentarnej/ tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  22. Stojąc nad grobami najbliższej mi osoby brzęczał mi huk jarmarcznych,pękających baloników na druciku i nozdrza drażnił sąd cukrowej waty.
    Nie lubię już tego dnia, brakuje w nim ducha nostalgii i refleksji.
    Wolę pójść na spacer po lesie, wsłuchać się i wpatrzeć w czas przemijania.
    Natura tak pięknie potrafi odchodzić.
    Nieśmiertelna pamięć w moich komórkach, którą dane mi było wysłać dalej w świat jest ,moim zdaniem ,lepszym płomykiem niż te pochodnie , tysiące, głównie w kieszeniach handlowców.
    Za irytację, którą tu uzewnętrzniam przepraszam właściciela strony i czytelników jeśli sprawiła im przykrość.

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Hanno.
    Rozumiem Twoją irytację, piszę o tym w kolejnym poście, więc nie masz za co przepraszać.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie wiesz jak to skomentować, ale koniecznie chcesz zaznaczyć swoją obecność, lepiej wstaw trzy kropki, zamiast goopio gadać :P