http://christinacronk.files.wordpress.com/2010/07/full-moon-smoke.jpg
W pewną gwiaździstą noc po raz kolejny spotkali się.
On mówił jej, jak bardzo za nią tęsknił, że czekał na nią przez całe dnie.
Mówił, jak bardzo jej pragnie, jak ją pożąda, jak kocha.
Cóż z tego, skoro ona niespodziewanie puściła focha.
I tak, jak przy nim stała, jak blisko przy nim była
Tak nagle jak kamfora gwałtownie się ulotniła.
Aż westchnął cały w rozpaczy.
- O moja ukochana! Dokąd uciekłaś? Co to znaczy?
I zaczął gwałtownie szlochać...
Kap...kap...złociste krople mu z oczu spadają
Aż wiatr mu szepnął
- Nie płacz, ona wróci... zawsze wracają...
No i faktycznie - wróciła kiedyś w samym środku nocy.
- No, wreszcie jesteś moja ukochana!
Gdy tylko ją zobaczył, od razu zalśniły mu oczy.
A ona przytuliła się do niego, leciutko, nieśmiało.
Ale dla niego to było zdecydowanie za mało...
- Chcę ciebie całą! Oddaj mi się tutaj, na tej srebrzystej polanie!
- Och, jakiś ty piękny! Jaki dumny i władczy! No dobrze mój panie...
To mówiąc objęła go wpół, przywarła do niego, no i kochaś zniknął zupełnie...
Aż po trzech godzinach zmęczony powiada
- No zejdź wreszcie ze mnie...
- Otuliłaś mnie sobą tak, że mucha nie siada...
Zrobiła to niechętnie, ociągając się, powoli.
- Ależ mój panie... myślałam, że będziemy kochać się do woli...
- Nie wiedziałem, że jesteś taką namiętną kochanką - szepnął zawstydzony.
- Tak to jest z facetami... na początku jurny, niby lew nieposkromiony...
- A jak już przejdzie taki ochoczy kochanek do dzieła
- Wtedy zaraz blednie i w oczach gaśnie...
Gdzieś niedaleko w szuwarach żaby zarechotały...
Jakby mówiły - ooo właśnie!, ooo właśnie!!!
Ale przyszła do niego nazajutrz, lekko po północy.
- Kochaj się ze mną - szepnęła czule patrząc mu prosto w oczy.
Kochali się długo i namiętnie.
Az nad ranem wiatr powiał...
- Muszę już iść...żegnaj mój miły - powiedziała smętnie.
Na dźwięk tych słów gwałtowne przeszyły go dreszcze.
- Oooch, nie - wyrwało mu się - mówię ci, zostań! Nie odchodź jeszcze!
- Muszę mój słodki... bo ta cudowna noc też już powoli kończy się i kona...
Mówiąc to po raz ostatni wzięła go w ramiona...
Kim byli owi kochankowie? Kto zgadnie? Kto wie?
A kto jeszcze tego nie wie, ale dowiedzieć się chce?
Komu w trakcie lektury z wrażenia lekko pokraśniały lica?
A kto czytając miał przed oczami
Księżyc mgłą otulony...
Albo mgłę osnutą promieniami Księżyca...
Jestem po pozytywnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńWciągnęła mnie lektura bardzo ;D
Jak kończy się historia, czy on jest jej jedynym kochankiem? Ileż można wytrzymać w takim schemacie, w końcu coś zacznie się sypać. ;)
Może faktycznie masz rację, nie powinnam się tak zadręczać, powinnam zacząć patrzeć na życie inaczej, ale chyba z wygody zostaje przy tym do czego przywykłam. Czasami mam dosyć zwykłych ludzkich odruchów.
Pozdrawiam ciepło ;)
eeeee tam...taki niewinny to on nie był...ot taki zwykły erotyk, jak w życiu :P:)
OdpowiedzUsuńTaki zyciowy ten erotyk..:P)
OdpowiedzUsuńIle was z księżyca?a ile z nas...z mgły?...hm...tak sobie myślę...
Pozdrawiam refleksyjnie...patrząc na księżyc,jakby właśnie mgłą był otulony...szczelnie...:P)))
Czyli samo życie - nic nie trwa wiecznie, rzadko kiedy 'coś' toczy się gładko i ciągle trzeba dokonywać wyboru albo - albo... a ta ich chwila uniesienia skojarzyła mi się z piosenką, którą pozwolę sobie zalinkować -
OdpowiedzUsuńhttp://tiny.pl/hdwjl
Pięknego dnia :)
Lekki erotyk, naprawde wciagajacy a moze kochanek wiatr czasami w nocy zaspakaja kobiety.... Widze ze juz zmieniłes blog a ja dopiero co sie zdazyłam do Ciebie tam zajrzec...
OdpowiedzUsuńładny ten erotyk :) jak czytałam, to widziałam łąkę skąpaną w blasku księżyca... :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Kapryśniowa, przy jednym kochanku idzie się szybko zanudzić na śmierć, toteż ten układ wkrótce musi zacząć się sypać ;)
OdpowiedzUsuńI nie bierz tak do głowy, jak się uśmiechniesz, wtedy od razu świat staje się lepszy i piękniejszy, pamiętaj o tym ;)
Pozdrawiam.
Makowa, skoro tylko o mgle i Księżycu była mowa, to musiał być niewinny i z tego samego powodu nie mógł też być zwykły ;)
Ciekawe są Twoje refleksje, Crackie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie można doszukać się pewnych podobieństw pomiędzy tą parą głównych bohaterów, a kobietą i mężczyzną. Nie wątpię, że kobiety mają w sobie coś z mgły, a mężczyźni - z Księżyca.
I nie patrz za długo na Księżyc, bo jeszcze zaczniesz w nocy lunatykować :P
Pozdrawiam księżycowo :)
Ano nic nie trwa wiecznie Dejaniro, wszystko się kiedyś kończy, a nasze życie podlega nieustannym zmianom.
Dziękuję za Bajm :)
A ja pozwolę sobie zalinkować zupełnie inną muzykę... wydaje mi się, że kiedyś już mi to linkowałaś, ale nie jestem pewien, czy to na pewno byłaś Ty.
Myślę, że także pasuje do tego posta ;)
http://tiny.pl/hg1w5
Dobrej nocy :)
Prawdę mówiąc, to całkiem winny jest ten erotyk;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię, Smurffie, trochę tęskno;-)
Krysia
O jejku, Ty mi wreszcie powiedz jak mam się do Ciebie zwracać?
OdpowiedzUsuńBo widzę, że raz jesteś Alina Weronika, innym razem Czardasz, a jeszcze innym razem, Rozważna. Mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza, ale wolałbym się do Ciebie jednakowo zwracać, aby sprawa była jasna i nie budziła wątpliwości ;)
Dziękuję Ci za pozytywną recenzję, a z zaspokajaniem kobiet, to jak sama pewnie wiesz, różnie bywa ;)
Pozdrawiam.
Miło mi, że Ci się podobało, CzG :)
No cóż, jak widać Twoja wyobraźnia zadziałała prawidłowo ;)
Pozdrawiam.
Witaj Krysiu, kopę lat! ;)
OdpowiedzUsuńCzy znów przemkniesz przez ten blog niczym meteoryt, czy też tym razem zagościsz tu na dłużej? Zobaczymy ;)
Pozdrawiam też już trochę stęskniony :)
Tak... niestety, wszystko w mgnieniu oka albo przemija, albo ulega diametralnej zmianie... ale jak możemy snuć takie rozważania przy tak rozkosznym poście? Ojjj... czy my bywamy na opak? Przecież, to się nie godzi... :))
OdpowiedzUsuńTa nutka trąci cudowną nostalgią, jest piękna i także idealnie wkomponowała się w nastój tego posta. Dziękuję, faktycznie ją kiedyś zalinkowałam. A co powiesz na to? -
http://tiny.pl/hdcqh
Pozdrawiam słonecznie, na przekór ulewie, którą mam za oknem :)
No właśnie Dejaniro, zebrało nas oboje na smęcenie, zamiast raczyć się romantyczną i nastrojową atmosferą tego posta ;)
OdpowiedzUsuńTen Twój kawałek także jest piękny i bardzo nastrojowy.
No to ja proponuję teraz coś absolutnie standardowego w tym temacie ;)
http://tiny.pl/hdccf
W tej chwili nie widzę Księżyca, ale mimo to pozdrawiam Cię teraz jak najbardziej księżycowo :)
No to ja juz nie patrzę na Księżyc,może jakieś wilkołaki jeszcze mi sie przyśnią....juz mi gorąco się robi na tę myśl....:P))))
OdpowiedzUsuńLadny ten twoj erotyk, taki z lekkim poczuciem humoru;) Oj, troche kaprysne i wymagajaca jest ta kochanka ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, właśnie... zamiast delektować/celebrować ten jakże romantyczny nastrój - smęcimy, że aż strach :)) Tylko czy na pewno zebrało nam się na takie smęcenie, czy po prostu wykazujemy zamiłowanie do stwarzania pozorów? Oto jest pytanie :))
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja jest absolutnie przepojona wdziękiem, miło mi było sobie przypomnieć ten standard, ale pozwolisz, że jeszcze na momencik pozostanę przy muzyce instrumentalnej -
http://tiny.pl/hdc14
To ja pozdrawiam nieco enigmatycznie w blasku tego Księżyca :)
Aaaa, zapomniałam dopisać, że '...Oto jest pytanie' - oczywiście, w kategoriach droczenia :)
OdpowiedzUsuńJin i Jang, czyli chińska bajka ;)
OdpowiedzUsuńhttp://skocz.pl/dcpdm
OdpowiedzUsuń"Ponad dachami domów srebrem księżycowym spowici aniołowie czuwają - opiekunowie nocnych kochanków".
Więc kim byli kochankowie hm?
Dla mnie księżyc to nieodgadniona
tajemnica i lubię wpatrywać się
w niego.
A dziś ma być w pełni i bardzo nisko ziemi i mam nadzieję,że będzie go widać :).
A muzycznie zagram tak.
http://skocz.pl/dcpcg
http://skocz.pl/dcpci
http://skocz.pl/dcpdn
http://skocz.pl/dcpdo
Pozdrawiam życząc miłego weekendu.
PS.No nawet Ci wyszedł Smurffie
ten erotyk :P.I grzeczny to on taki nie jest..Ale to przez ten księżyc no nie?...Pa.
wszystko trwa wietrznie jak się okazuje , ale czy wieczność była by pociągająca ?! Chyba cały w tym urok zmienności krajobrazów. Dziwnie jesteśmy skonstruowani nawet w erotycznym ujęciu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gorąco Ci się robi, Crackie?
OdpowiedzUsuńHihi, no teraz sama widzisz jaka z Ciebie gorąca kobieta :P
Pozdrawiam luna-tycznie ;)
Dziękuję Lauro :)
No wiesz, kobiety właśnie tak mają, są kapryśne i wymagające, Ameryki nie odkryłem ;)
No właśnie, właśnie Dejaniro... ;)
OdpowiedzUsuńNie odebrałem tego jako wzajemne stwarzanie pozorów, tylko po to, aby się trochę podroczyć.
Sądzę raczej, że czasem wspólnie pogrążamy się w nastroju melancholii, zwłaszcza w takiej romantycznej scenerii, czyli przy zamglonym krajobrazie osnutym światłem Księżyca ;)
Dziękuję za linka z piękną muzyką i w pozostając w tym nastroju pozwolę sobie kontynuować "księżycowe" utwory instrumentalne:
http://tiny.pl/hddwz
Pozdrawiam niedzielnym wieczorem :)
No tak Cami, bo przecież Twoja fascynacja kulturą Wschodu jest powszechnie znana :)
"Kiedy umrę, nie płacz, moja żono,
OdpowiedzUsuńja księżycem wrócę pod twe okno.
Nie wstrzymają mnie cmentarni stróże:
ja się światłem przesunę po murze,
nad tym klonem, co przed bramą stoi —
i już jestem pod oknem twoim.
Na twą głowę spadam srebrnym deszczem,
żebyś była piękniejsza jeszcze.
A to tylko ja tak światłem prószę,
księżycowym deszczem w oczy duże.
Co wysokie, wzniosę jeszcze wyżej,
co wzburzone próżno, to uciszę,
co choć trochę lśniło, zamigoce.
Spójrz tam w górę. Jestem serce nocy."
Myślisz, że to przez ten Księżyc, Robaczku? No nie wiem, nie wiem... ;)
Dziękuję Ci za sympatyczny komentarz i linki z piękną muzyką.
A ja też zapodam Ci coś z innej beczki, chociaż w podobnym klimacie:
http://tiny.pl/vbxw
Pozdrawiam miło :)
Zgadza się Sam, monotonia nie jest wskazana, nie tylko w aspekcie krajobrazowym, ale także w erotycznym ujęciu ;)
Pozdrawiam.
Twoja przenikliwość, czasem bywa wręcz porażająca. Czy Ty nigdy nie dasz się zwieść pozorom? :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, zatem nie da się ukryć, że melancholia/nostalgia..., to nie tylko beznadzieja, depresja... ale także pięknie rozmarzony stan ducha, któremu czasem fajnie jest ulec, co nie? :)
Może dla odmiany, podziękuję Ci takim 'księżycowym' utworem -
http://tiny.pl/hdfw8
Pozdrawiam wiosennie :)
Haha, a cóż to za przenikliwość Dejaniro, skoro oboje daliśmy się trochę ponieść ogarniającej nas fali melancholii? ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że fajnie jest czasem jej ulec, zwłaszcza jeśli ma się odpowiedni nastrój po temu, a romantyczna sceneria, nawet taka stworzona na blogu, zazwyczaj temu sprzyja ;)
A dla Ciebie mam dziś ten utwór:
http://tiny.pl/hdfdw
Pozdrawiam wczesnym i pogodnym wieczorem :)
Oczywiście, że fala melancholii w roli głównej, ale to w niczym nie zmienia faktu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, jak piszesz... ponieważ w takim bajeczno-romantycznym nastroju, rozum aż sam się prosi by go uspać i obudzić inne zmysły :)
Ten utwór, który zalinkowałeś, jest booossski. Bużka się uśmiecha na samo wspomnienie tego z lekka humorystycznego clipu :) Niestety, niczego podobnego nie potrafiłam znależć, ale za to konsekwentnie pozostanę w 'księżycowym' klimacie
http://tiny.pl/hd5dd
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Dejaniro, skoro te "księżycowe klimaty" tak fajnie nas działają, to nie wykluczam, że jeszcze kiedyś coś napiszę w podobnym stylu ;)
OdpowiedzUsuńA dla podtrzymania tego "księżycowego nastroju" mam dziś dla Ciebie ten utwór:
http://tiny.pl/hd173
Pozdrawiam z blaskiem słońca :)