No dobra, to ja na razie stąd spadam.
Ale zanim to nastąpi, pożegnam się w Wami czymś nieprzeciętnym.
Ten utwór wywiera na mnie jakiś hipnotyczny wpływ, dzięki czemu mogę go słuchać na okrągło.
Mam nadzieję, że na Was zadziała podobnie i od tej pory będziecie codziennie go słuchać dopóki tutaj nie wrócę ;)
Jakby ktoś szukał mnie na gwałt, to niech se innego gwałciciela na ten gwałt poszuka :P
Ale jakby tak już koniecznie i do tego wcale nie na na gwałt, to mój adres mailowy można znaleźć na moim profilu.
Mam nadzieję, że na Was zadziała podobnie i od tej pory będziecie codziennie go słuchać dopóki tutaj nie wrócę ;)
Jakby ktoś szukał mnie na gwałt, to niech se innego gwałciciela na ten gwałt poszuka :P
Ale jakby tak już koniecznie i do tego wcale nie na na gwałt, to mój adres mailowy można znaleźć na moim profilu.
No to pa Moi Drodzy, bądźcie zdrowi i trzymajcie się ciepło :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Utwór poświęcony pamięci Anne Sexton.
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7zGYmDNKZmmV8dDVoZjS-pSjL6vO-RxHle4n1YlRm7AESfN0Uc50KTBOan_YUSlsUK9TJ6T9pJ1PLvF2-w-tEcK-tMnxQ4FHVJO95fAifSo3Qjqm4u82w61TumuQ4zlyyE6-pFyHN_BE/s1600/annessexton.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7zGYmDNKZmmV8dDVoZjS-pSjL6vO-RxHle4n1YlRm7AESfN0Uc50KTBOan_YUSlsUK9TJ6T9pJ1PLvF2-w-tEcK-tMnxQ4FHVJO95fAifSo3Qjqm4u82w61TumuQ4zlyyE6-pFyHN_BE/s1600/annessexton.jpg
spoglądając wzdłuż pustych ulic
wszystko, co potrafi dostrzec
jest niczym sny, które czynią wszystko czymś namacalnym
jest jak sny, które potrafią czynić wszystko czymś rzeczywistym
te wszystkie budynki
i wszystkie samochody
też były snem
w czyjejś głowie
opisywała tragedię rozbitego szkła
nieuchwytną energię
obraz ludzkiej duszy
przekuwała te obrazy na słowa
tworzyła z pasją
i oddaniem
ciągle od nowa
chodź, zajmij miejsce w łodzi
poczekaj na nadejście ciemności
popłyniesz swoją łodzią w dal
poczekaj aż nadejdzie ciemność
wędrowała przez nierzeczywiste
szaro-zielone korytarze
wędrowała przez nierzeczywiste przedmieścia
skąpane w zimnym świetle dnia
tam, z garści samotnych
zabłąkanych słów
starała się stworzyć coś
co nie przeminie
śniąc o ulicy zlitowania
poświęciłaś swoją duszę
śniłaś o litości
a byłaś znów
w ramionach swego ojca
śniąc o ulicy zlitowania
brakuje tylko tabliczki z napisem
śniąc o ulicy
zlitowania
w ramionach twojego ojca
wyciągając papiery ze schowka
kartki rozsypują się
po ciemnym pokoju
słowo za słowem
kryje się w mroku
powierzając swoje sekrety
mrocznej tajemnicy konfesjonału
ksiądz działa jak lekarz
potrafi rozgrzeszyć wszystkie
nawet najgorsze traumy
śniąc o czułości
śniąc o drżeniu bioder
śniąc o całujących ustach Mary
śniąc o ulicy zlitowania
poświęciłaś swoją duszę
śniłaś o litości
a byłaś znów
w ramionach swego ojca
śniąc o ulicy zlitowania
brakuje tylko tabliczki z napisem
śniąc o ulicy
zlitowania
w ramionach twojego ojca
litość, litość, poszukując litości
litość, litość, poszukując litości
Anna ze swoim ojcem już zajęli miejsca w w łodzi
już są na wodzie
już płyną po falach morza
ja mogę słuchać dłuuugo :)
OdpowiedzUsuńtej Pani nie znam ale poszperam w netowym śmietniku.
resztę własnego komentarza wykasowałam...bo gwałt się gwałtem odbija :P i można dostać czkawki :)
paaa miłego urlopu :)
Utwór koi beret po ponad 10 godzinach pracy i kilku godzinach nauki :) Dziękuję za to!
OdpowiedzUsuńMiłego blogurlopu!
utwór jest nieprzeciętny,masz rację.Niemniej ,powinno sie go też "specjalnie " słuchac.Wycisza,ale i smuci...
OdpowiedzUsuńDo tego typu utworów potrzebny jest klimat,może taka wewnętrzna potrzeba wyciszenia sie?...nie wiem.
Według mnie nie jest to utwór do częstego słuchania,bo wtedy działa depresyjnie.Jednak depresyjnie Smurffie...tak go odbieram.
Odpoczywaj zatem ,zbierz siły...czekamy.
Pozdrawiam melancholijnie...paaaa:)
Miłego wypoczynku Smurffie :) Pozdrawiam.Wiolena
OdpowiedzUsuńZasada "cokolwiek robisz, rób dobrze" odnosi się również do wypoczynku. Zatem wypoczywaj, odpoczywaj i wracaj z nowym pomysłem. Zawsze czytam Twoje posty z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne ..... muzyka oczywiście , co do tego gwałtu to pomyślę ;))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać , co niniejszym uczynię....
OdpowiedzUsuńNo cóż, może wstyd się przyznać, ale nie znałam Anny Sexton... Z tego co wyczytałam w zamieszczonym przez Ciebie linku rada psychiatry nie bardzo pomogła, skoro się zabiła....... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń=> Piter. No i była deklaracja pod poprzednim postem, żem Twoja i co?! Usunięta?! To zaś niczyjam?! Ech ci faceci i ta ich niestałośc uczuć!!
Hej Smurff!!!!
OdpowiedzUsuńulica zlitowania swoją drogą...ale Ty się zlituj..i wpadnij tu na chwilę...:P))))
Wypoczywa całą gębą...chyba...:P)))
Nie znałam wcześniej , dziękuję ..:) Ukojenie ..:) Pozdrawiam Mimi Janita
OdpowiedzUsuńja sobie popłacze no cóz taki mam czas...miłego urlopu...wracaj...
OdpowiedzUsuńchyba zacznę naprawdę być sentymentalny...:)
OdpowiedzUsuńdr_brunet
Nie lubię trzynastek :>
OdpowiedzUsuńNie szlochajcie za byle czym... pan szajba wraca, to jest dopiero news! :>
OdpowiedzUsuńto teraz się będzie działo...:P))
OdpowiedzUsuńbedzie nas znowu...wqrwiał:P))
Leniuszek!!! ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Smurffie! Przyjemnego odpoczynku :-)
OdpowiedzUsuńUtwór, masz rację, nieziemski, piękny i smutny.
No tak... nie ma zlituj się
OdpowiedzUsuńi trza przeć do przodu;-)
Łatwo tak powiedzieć, no nie?
Pozdrawiam wakacyjnie prawie;-)
Krysia
PS.
I dla Robaczka załączam ciepluśkie pozdrowienia:-)
No i siedzę tu zahipnotyzowana... ;))) Miłego odpoczynku.
OdpowiedzUsuńMiałeś spadać na ,,jakiś" czas, a nie na cały... ;)
OdpowiedzUsuńMoże przestaniesz się już lenić? ;)
OdpowiedzUsuńAch te wakacje... :)
OdpowiedzUsuńPrzyniosłam Ci uśmiech i pozdrowienia słoneczne. Kłaniam się pięknie. :)
OdpowiedzUsuńzostawiam pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńI Robaczek pozdrowienia śle.
OdpowiedzUsuńOraz Krysię gorąco pozdrawiam.
Ależ Ty się długo obijasz Smurffie :P.
Jawna to niesprawiedliwość , ze gdy na ciekawy blog natrafiam to on niemal istnieć przestaje:(
OdpowiedzUsuńhurghada35.bloog.pl
Słuchaj Smurffik, ja wszystko rozumiem. Lato, wakacje, urlop... Ale to już gruba przesada!! ;))
OdpowiedzUsuńWiem z pewnego żródła,że przylezie
OdpowiedzUsuńwe wrześniu :))).
No i tak ma Ciebie tu nie być??? Nie zgadzam się na to! Wracaj, bo nawet najdłuższe wakacje kiedyś się kończą.
OdpowiedzUsuń:)
Hej hej!
OdpowiedzUsuńWitajcie po wakacjach :)
Z okazji Dnia Blogera chciałbym wszystkim blogowiczom złożyć serdeczne życzenia - nieustającej Weny, lekkiego pióra i wielu, wielu twórczych pomysłów :)
Statystyka odwiedzin na moim blogu powoli pnie się w górę. A więc zaglądacie tutaj coraz częściej, jakbyście przeczuwali, że już pora na mój powrót do czynnego blogowania. No i chyba faktycznie nadeszła już właściwa pora ;)
Niedługo wrzucę tutaj coś świeżego, słowo harcerza! ;)
Dziękuję Wam za wszystkie wpisy pod tym postem - nie uszło mojej uwadze, kto z Was ile razy tam się wpisywał - wszak to najbardziej wymowny dowód, kto za mną naprawdę tęskni, prawda? ;)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników tego bloga :)
Aj tam kto tęskni, kto nie tęskni, ja za każdym razem jak wchodziłem do siebie to i do Ciebie zaszedłem :P Ja zrobiłem sobie też dwa miesiące urlopu od bloga i wracam prawdopodobnie jutro :D
OdpowiedzUsuńTymczasem cały lipiec i sierpień przesiedziałem w pracy ;)
Czekam na wpis!
No i co?
OdpowiedzUsuńWstydź się!
Znowu wchodzę i znowu widzę maj u Ciebie ;P
Kamilu, przeczytaj uważnie mój nowy post /opublikuję go dziś wieczorem/, a może zrozumiesz, że nie mam żadnego powodu aby się wstydzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.