- przecież na tym świecie nie ma nic trwałego skoro nawet gwiazdy umierają...
- Jak to - zapytał - a światło? Przecież światło raz wypuszczone w kosmos krąży w nim już po wsze czasy... to dlatego oglądamy wybuchy supernowych tysiące lat po tym, jak faktycznie wybuchły... światło jest wieczne i nie zna pojęcia czasu...
Ale Ona słysząc to, tylko zaśmiała się cicho...
- Myślisz, że lśnisz jak diament wiecznym odbitym światłem? Nieprawda... nawet diamenty nie są wieczne i kiedyś umrą... ale póki żyjesz, lśnij... lśnij jak najdłużej szalony diamencie...
- Skąd się u ciebie bierze ten dekadentyzm? - zapytał po chwili milczenia.
- To nie jest dekadentyzm - odpowiedziała - po prostu w każde istnienie wpisany jest jego kres...
- A miłość? - nie dawał za wygraną.
Ale Ona pozostała niewzruszona...
- Powiedziałam "każde istnienie"... czy według ciebie miłość nie istnieje?
Teraz, gdy Jej zabrakło, przyszło Mu na myśl, że poszła tam, gdzie umierają gwiazdy...
Gwiazdy umierają , jednak ich światło jeszcze długo rozświetla kosmiczne szlaki...Miłość? Prawdziwa nigdy nie umiera......zmienia się, buduje i tworzy..........uczy..........czasem umiera tylko to co w miłości nazywamy namiętnością, pasją tworzenia.....
OdpowiedzUsuńale mi się skojarzyło...
OdpowiedzUsuńneutrina szybsze od światła...
fakt, czy błąd pomiaru?...
miłość - błąd pomiaru? :))))))...
http://www.youtube.com/watch?v=h_KosoVMKd0
tylko czy gwiazdy umierają? a może tylko tracą blask...i ciągle są :)
OdpowiedzUsuńtylko blask nie trwa wiecznie a to różnica, to nie umieranie :) paa Miłego :)
nooo i może zdarzyć się błąd pomiaru światła :) bo światło, to nie gwiazdy :P:)
OdpowiedzUsuńO czym my dyskutujemy...o MILOSCI?
OdpowiedzUsuńOna byla, jest i bedzie czy sie to komus podoba czy nie! I zadna gwiazda nie bedzie swiecic i zadna nie zgasnie ... bez MILOSCI!
Serdecznosci
Judyta
I jeszcze co do Julki i jej posta... ona poszla po rozum do glowy i...spiewa i tanczy, a dzieci z uciechy nie chca wychodzic na przerwe
OdpowiedzUsuńJudytka
Gdzie nie zajrzysz prawie wszyscy pisza o milosci! Czy sie komus podoba czy nie MILOSC byla, jest i bedzie! A gwiazda zajasnieje i zgasnie takze z powodu milosci...Jestem tym po prostu zachwycona, bo co innego ktos moze mi dac? Pieniadze, slawe itp...nie chce i juz!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Gdzie nie zajrzysz wszedzie o milosci...i czy ktos chce czy nie MILOSC byla, jest i bedzie kropka i basta!!! A gwiazdy zapalaja sie i gasna takze z powodu milosci...a co do Julki z ostatniego postu...ona spiewa i tanczy, a dzieci...coz na przerwie zostaja w klasie!!! A ja jestem dumna, jak Polka Matka...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci, jak zwykle
Judith
wczuwam się w klimat tego refleksyjnego posta Smurffie...
OdpowiedzUsuńGwiazdy...nie umierają ,bo jedne tracą blask,tracąc swoją energię,a zaraz następne świecą.A najbardziej te...supernowe...o których piszesz.
Może jednak nie wszystko umiera,póki mamy ten blask w sobie...Nie tracmy go...choc czasem to trudne...
Utwory pozwalają znaleźc się na chwile w tej dziwnej czaso- gwiezdno-przestrzeni.
Chwilo...trwaj...
Pozdrawiam zamyślona...
a swoją drogą chciałabym kiedyś "na żywo" taką ogromną eksplozję światła wyrzuconego w przestrzeń przez supernową zobaczyc...kurcze,to dopiero byłaby bomba!..:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świat który widzimy jest złudzeniem naszego mózgu. Wszystko dookoła jest energią, która przekształca się z jednej postaci w drugą i w tym sensie jest wiecznością i chwilą zarazem. Narodziny i umieranie, Wiosna i Jesień, supernove i białe karły. Wszystko jednocześnie trwa i kończy się.
OdpowiedzUsuńCzytając Twój komentarz Didi przypomniał mi się ten utwór Georginy Tarasiuk:
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/wP2Tbn-qDcQ
Szkoda, że Gienia nie może się przebić ze swoim talentem do szerszej publiczności, moim zdaniem w pełni na to zasługuje.
Pozdrawiam.
Ciekawe skojarzenie Ptr :)
Ale zalecałbym jednak daleko idącą ostrożność ;)
http://youtu.be/AYMyxTFwuz8
Owszem, są Makowa... ale jako białe karły lub czarne dziury :)
OdpowiedzUsuńAle cóż, wszystko na tym świecie zmienia formę i kształt, gwiazd nie wyłączając ;)
A błędy to nam się wszystkim zdarzają od czasu do czasu, chyba jeszcze jesteśmy zbyt prymitywni, aby sięgać do gwiazd ;)
Pa :)
Zgadza się Crackie, to taki refleksyjny post astronomiczno-filozoficzno-melancholijny ;)
A inspiracją okazała się gdzieś zasłyszana informacja o śmierci jakiejś odległej gwiazdy...wtedy postanowiłem przekuć to na post :)
Z oglądaniem tych supernowych to jest niezły pomysł, Crackie :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu trzech nieznanych panów też postanowiło sobie te supernowe pooglądać, co ich później skłoniło do snucia różnych ciekawych teorii... no i popatrz, właśnie dziś otrzymali za to nagrodę Nobla!
http://tiny.pl/h19r8
Czyli wniosek z tego, że chyba warto oglądać supernowe ;)
Miłego dnia :)
Bardzo ciekawy pogląd Urdenie, chętnie bym kiedyś przeczytał Twój post, gdzie rozwijasz tę myśl :)
A ja to dziś spróbuję zilustrować takim oto muzycznym dodatkiem:
http://youtu.be/rmrcCv6w_nE
Pozdrawiam.
dzięki za ciekawy link Smurffie...Czyli kosmos inspiruje naukowców do ciągłych poszukiwań ,z tego co tam pisze,odkryli,że wszechświat poszerza nam sie...to ciekawe...Tak sobie spokojnie tu na Ziemi zyjemy,a tam,bliżej nieba tyle zjawisk się odbywa...tyle uwolnionej energii dostaje się do przestrzeni kosmicznej,wybuchy supernowych,powstawanie nowych gwiazd....to w sumie niesamowite.....tak reasumując...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło:)
Gwiazdy rodzą się, świecą przez miliony czy miliardy lat, a następnie umierają. Ewolucja gwiazdy składa się z kilku etapów, podczas których wielkość i temperatura gwiazdy ulegają gwałtownym zmianom. Długość życia i przebieg ewolucji zależą głównie od masy gwiazdy. Im większa masa, tym szybciej gwiazda zużywa zawarte w niej gazy w reakcjach jądrowych i tym szybciej umiera. Najbardziej masywne gwiazdy żyją kilka milionów lat; gwiazdy o mniejszej masie mogą świecić kilkadziesiąt miliardów lat.
OdpowiedzUsuńDlaczego gwiazdy świecą?
Gwizdy świecą ponieważ są gorące. Skąd jednak czerpią energię by się ogrzać?
Jeszcze od niedawna nie potrafiono odpowiedzieć na to pytanie. Dzięki Albertowi Einsteinowi, twórcy teorii względności, znamy już dzisiaj wyjaśnienie: niewielkie ilości materii mogą zamieniać się w wielkie ilości energii
pozdrawiam serdecznie , wczoraj jeszcze było piekne niebo i dzisiaj pewnie tez bo taki piekny pażdziernik
Lubię gwiezdne przestrzenie..
OdpowiedzUsuńMasz dar zabierania w taką podróż muzyką i myślami
Można się oderwać od wszystkich złych rzeczy..Dziękuję.
http://skocz.pl/dcwzu
Pozdrawiam.
wchodziłam tu kilka razy i czytałam ten post ...skojarzył mi się z "Adam i Ewa " M.T nie umiem tego skomentować ...odczuwam tylko smutek .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Z jednej strony to niesamowite Crackie, ale z drugiej strony całkowicie naturalne; przecież wokół nas też ciągle trwają jakieś zmiany i zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńMoże te zmiany nie są aż tak spektakularne jak wybuchy supernowych, ale powiedzmy sobie szczerze - nasza ziemska skala to nie to samo, co kosmos ;)
Miłego dnia :)
Dzięki Rozważna za trochę wiedzy teoretycznej :)
Gwiazdy w tym poście posłużyły mi za przykład przemijania. Nawet one nie są wieczne.
Pozdrawiam.
Witaj Robaczku :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że o mnie tak całkiem nie zapomniałaś i znalazłaś do mnie dróżkę, miło mi się czytało Twój komentarz :)
Niestety, mam jakieś problemy techniczne, aby otwierać linki skrócone przez skocz.pl - otrzymuję wówczas taki komunikat:
"404 Not Found
The request /dcwzu was not found on this server."
Nie bardzo wiem o co w tym przypadku chodzi, bo samo skocz.pl otwiera mi się bez problemów.
Miłego dnia :)
Zacznij się do tego przyzwyczajać Szafirku, bo jesienią zwykle zanurzam się w oparach melancholii i nostalgii, czego efektem są takie posty. Mam ich jeszcze trochę w zanadrzu, więc albo się przyzwyczaisz do tych smętnych klimatów, albo przestaniesz mnie czytać ;)
Pozdrowionka :)
Nie zapomniałam o Tobie drogi Smurffie..Dróżki nie zagubiłam,wędruje sobie tu do Ciebie zawsze,tylko tak cichutko,no bo wiesz,prawda...Też zauważyłam takie błędy gdy skracałam linki aby wklejać na picasa.Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://www.youtube.com/watch?v=BHX65_YpVFU
http://www.youtube.com/watch?v=uoMMeWUbfx0
OdpowiedzUsuńGwiazdy nie są wieczne,miłość nie jest wieczna...wszystko przeminie...
jak lubisz sobie jesiennie przysmęcić, to może to?:
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/eZFiTRIWaK0
a potem to?:
http://youtu.be/2DBRst6MW08
nie wiem...
ja generalnie smęcenia nie lubię, ale tą załogę cenię muzycznie od dawna i czasem daję im się wchłonąć...
tak dla sportu :)))...
i może jeszcze to...
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/EQJUUDsfRek
pierwszy ich kawałek, jaki usłyszałem... nie smęci mnie... po prostu słucham...
no, może jeszcze trochę "Cure"'owskich klimatów, tylko może nieco energiczniej :)))...
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/CxY1B8mdGuA
styka...
pozdrawiać :))...
Dziękuję Ci za klipy z piękną muzyką Robaczku :) Dla mnie jesteś takim dobrym duszkiem blogosfery i cieszę się, że do mnie zaglądasz :)
OdpowiedzUsuńTo ja tym razem spróbuję Ci się zrewanżować takim klipem:
http://youtu.be/nkO6Wh7jUrY
Nos do góry - pamiętaj, że słoneczko świeci także dla Ciebie - o, właśnie zaświeciło :)
Pozdrawiam niedzielnie :)
Ptr, prawdziwe jesienne smęcenie dopiero się zacznie ;)
Serio, mam zamiar zapodać taki jeden post z wyjątkowo smętnymi utworami, prym ma tam wieść Dead Can Dance, ale być może z tej "Twojej" kapeli też coś wezmę na ten użytek, a więc thx za dobre chęci ;)
La Vie, udało mi się odzyskać Twoje utracone cztery komentarze - są już na swoim miejscu :)
OdpowiedzUsuńTo cudownie, że tak uważasz z tymi gwiazdami, cieszę się także z ostatnich sukcesów pedagogicznych Julki :)
Serdeczności i dla Ciebie :)