Fajnie jest czasem mieć pod ręką kamerę, aby utrwalić szybko zmieniającą się rzeczywistość. Jedną z takich ulotnych chwil udało się utrwalić, gdy mały Loluś recytował "Lokomotywę" Juliana Tuwima.
Od tamtej pory minęło już ponad osiem lat, ale nadal jest to jeden z naszych ulubionych rodzinnych filmików.
Dlaczego?
Sami zobaczcie :)
Super filmik :)
OdpowiedzUsuńtakie nagrania są bezcenne :)
ja niestety nie miałam i nie mam kamery ale teraz już jest w aparatach i pewnie komórkach...są już nagrania życia płodowego ale co z tego, nagranie też musi mieć to COŚ, jak strzał w daną niepowtarzalną i charakterystyczną chwile :)pozdrawiam niedzielnie :)
Fajnie jest rejestrować te chwile, kiedy dzieci pomału zaczynają raczkować, a potem chodzić i mówić. To jest w sumie stosunkowo krótki okres /2-3 lata/, w tym czasie rozwój dziecka przebiega niemal lawinowo. Gdy się ten czas zarejestruje kamerą, zostaje pamiątka, którą się z przyjemnością ogląda po latach :)
OdpowiedzUsuńTobie też miłej niedzieli, Makowa :)
tak naprawdę to najcudowniejszy okres u dzieciaków jest tak do 6 lat...........więc wszystko co wspominamy a jeszcze możemy wesprzeć filmami i zdjęciami jest dla nas na późniejsze lata niczym najdrogocenniejsze skarby...........jak dzieciaki zaczynają dojrzewać, stawiać się i pyskować to po obejrzeniu tych cudnych wspomnień jest łatwiej wybaczyć, zrozumieć i przetrwać...miłej niedzieli Ci zyczę i pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDidi, czyli wychodzi na to, że najpierw kręcimy nasze pociechy, aby dzięki tym nagraniom wybaczyć im późniejszą niesubordynację ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że wymieniliśmy się komentarzami - gdy Ty byłaś u mnie, to ja właśnie byłem u Ciebie :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Jejku...jaki fajny filmik...:)
OdpowiedzUsuńTakie naturalne deklamowanie...niepowtarzalne...:P
potem,po latach można z sentymentem oglądnąc,jak nasze pociechy się kiedyś...zachowywały.
Ja mam na zdjęciach...bo kamery nie mam,ale...tez jest co wspominac...
Pozdrawiam weekendowo:)
to znaczy ...mam kamerę w komórce...i moja wnusię tam mam też...:P)))
OdpowiedzUsuńCrackie, no to rób szeroki użytek z tej kamery ukrytej w komórce, a być może Ty też pokażesz swoją wnusię na swoim blogu, grającą główną rolę w jakimś filmiku :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
do tego chyba Smurffie nie dojdzie...nie umiem aż takich filmików robic...;P)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam filmowca:)
A skąd od razu ta niewiara we własne siły? Nakręć i pokaż na blogu, wtedy sami ocenimy :)
OdpowiedzUsuńJa też mam pełno kaset z dzieciństwa, kiedy to nagrywano mnie i moje rodzeństwo bez ustanku :D I jak tak oglądam, a właściwie oglądałem (bo bardzo to lubiłem, ale nie zabrałem ze sobą kaset do Hiszpanii) to mi się kojarzyły zawsze filmy dokumentalne o dzikiej puszczy :) Co się działo w tym domu! :D Psa (zwykłego, niskiego kundelka) mianowałem swoim wierzchowcem i ujeżdżałem go po całym domu - ile miała cierpliwości ta kochana psina! :) Aj, dobre czasy :))
OdpowiedzUsuńNiestety uważam, że kiedyś dużo łatwiej było o nagrywanie niż dzisiaj. Miałeś video i zwykłą kasetę VHS. A teraz? DVD, blu-ray i milion formatów i sposobów zapisu - raz nagrasz i będzie działać, raz nagrasz i w ogóle nie odtworzy. Niech żyją kasety!
Świetny filmik :) Przypomniało mi się własne dzieciństwo. Szkoda, że kiedyś nie było takich możliwości, ale za to możliwość nagrania dźwięków nie była trudno dostępna. W tej chwili bezcenna pamiątka.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
fotki, czy filmy z dzieciństwa są najlepsze, bo jak słusznie zauważyłeś, zmiany przebiegają lawinowo... potem to już się robi zawracanie głowy...
OdpowiedzUsuńpochodna funkcji f(x) = ln x czyli f'(x) = 1/x, jest funkcją malejącą... z twórczego punktu widzenia - kicha :)))...
Rozczulające są takie filmiki.
OdpowiedzUsuńDzieci są takie kochane.
Taki filmik jest zawsze super pamiątką i dla dziecka i rodzica.
Też okazją do wspomnień.
Buzka
...tak pisalismy do siebie w tym samym czasie....coś w tym jest.telepatia? a ja kaset z dzieciństwa nie mam.nie było wtedy video kamery w domu.......pewnie dlatego przez dlugie lata moja Mamcia sie na mnie złościła i powtarzała "nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosie".............
OdpowiedzUsuńKamilu, widać miałeś jakieś zapędy aktorskie skoro wciąż byłeś kręcony ;)
OdpowiedzUsuńFakt, kasety nie stwarzają dużych problemów z odtwarzaniem bo są zunifikowane, ale niestety z czasem tracą na jakości, bo taśma ulega rozmagnesowaniu. Dlatego staram się obecnie, aby stare kasety zapisać w plikach cyfrowych, bo te się nie starzeją. A z tym jednak jest pewien problem, bo do tego trzeba mieć jakieś narzędzie konwertujące.
Pozdrawiam.
Owszem CzG, kamery weszły w latach 90-tych, wcześniej można było rejestrować tylko głos. I czasem robiłem takie "sesje nagraniowe" dla moich bratanków, bo sam dzieci jeszcze wtedy nie miałem ;)
Pozdrawiam :)
Ptr, świetnie Ci to wyszło. Mało kto może pokusić się o wyjaśnienie skomplikowanych zjawisk zachodzących w organizmach żywych językiem matematyki ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się Lui, takie coś stanowi obustronną pamiątkę i za każdym razem oglądamy ten filmik z pewnym rozrzewnieniem :)
Didi, ja też w pierwszym momencie pomyślałem o telepatii ;)
A to "prosię" to ma być niby kamera? W takim razie fajne to "prosię" ;)
czy ja wygladam jak kamera?...ufffff prosie to mi sie ostatnio kojarzy tylko z naszym Rządem......Prosieta i knury.............czemu nas w rządzie nie ma , bo tam nie ma mądrych ludzi......spokojnego poniedziałku Ci życzę
OdpowiedzUsuńTeż mam zamiar dokonać przegrania filmów z kaset na płyty i już kiedyś szukałem odpowiedniego sprzętu w internecie, teraz poszukam po sklepach madryckich i zobaczymy :) Mimo to po przegraniu oczywiście kaset nie wyrzucę ani nie zniszczę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wraz z nachalnymi promieniami słońca posyłam :P
...jesli zaczynam ogladac troche starsze zdjecia, filmy...to po prostu teskno mi...a czas ciagle do przodu i nie mozna go zatrzymac!Moze to i dobrze..., ale czasami bardzo, bardzo chcialoby sie choc na troche wrocic do tego co bylo...i szybko zamykam i wracam do tego co mam teraz! Koniec , kropka! Dzieci rosna...ale my sie nie starzejemy! Serdecznosci.Judith
OdpowiedzUsuńZgadza się, Didi. To jest trzoda, która cały czas pcha się do koryta, jakim jest dla nich władza. Tak to można lapidarnie ująć w jednym zdaniu ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Kamilu, najprościej jest posiadać nagrywarkę DVD, wtedy nie ma żadnego problemu. Niestety moja nagrywarka właśnie się zepsuła, nie mogę nagrywać nowych płyt DVD, więc teraz zmuszony jestem korzystać z wmontowanej do kompa karty telewizyjnej. Jednak cały czas czekam na naprawę nagrywarki, bo tam mam od razu filmy DVD, a teraz tylko VCD.
Przegranych kaset VHS oczywiście nie wyrzucam, nadal z nich korzystam, bo mój magnetowid jeszcze się nie rozsypał ;)
Pozdrawiam spod zachmurzonego dziś polskiego nieba :)
Niestety, nie da się cofnąć czasu, La Vie :) Ale zawsze możemy sobie powspominać oglądając właśnie takie pamiątki jak zdjęcia czy filmy. Wtedy na chwilę oddajemy się wspomnieniom, aby znów powrócić do współczesności, która za parę lat również stanie się historią :)
Pozdrawiam :)
Rewelacyjny filmik! :) A maly jaki bystry, taki dlugi wiersz z pamieci wyrecytowac :)
OdpowiedzUsuńtak sobie zdałam sprawę,że jesteś bardzo rodzinnym "tatą"...i cieszysz się z postępów synka...i to mi się bardzo podoba.Masz plus....oprócz kilku minusów...:P))))))
OdpowiedzUsuńBo minusy każdy facet ma...od razu wyjaśniam...:P))))
{Pozdrówki:)
Bezcenne, na wszystko inne 'wystarczy kata kredytowa" ;-))))
OdpowiedzUsuńPierwszy wyraz to prawda. Ja natychmiast sięgnęłam do wspomnień...bo kamery nie było przy "kolokomotywie' ;-)))
Czym skorupka za młodu, Lauro :)
OdpowiedzUsuńI chyba ta nauka "za młodu" nie poszła w las skoro w tym roku wygrał międzyszkolny konkurs recytatorski :)
Pozdrawiam :)
Crackie, no pewno że się cieszę :)
Co takiego? Od razu wyjaśniasz, że każdy facet ma minusy? Czyli ledwo widzisz faceta i taki gość od razu ma u Ciebie minusy, bo jest facetem - tak to u Ciebie działa? :P
Miłego wieczoru :)
Wspomnienia fajna rzecz Kocurku, ale co będzie jak pamięć zacznie nam szwankować na stare lata? ;)
Toteż oprócz wspomnień warto mieć też pod ręką takie archiwalne nagrania - choćby na "odświeżenie" naszej pamięci ;)
Buziaki :)
Wiesz smurff ta prawdziwość i szczerość kiedy dzieciaki z chęcią powtarzają wyuczone wierszyki ,piosenki i tańce prawdziwą frajdą są nie tyle dla nich co dla rodziców!!!To są najpiękniejsze chwile kiedy z dumą patrzy się na nie i mówi:Ale jaki ty zdolny jesteś?No odrazu widać że podobny do mnie:))))I ty każde z rodziców myśli oczywiście o sobie:))))Też mam ogromną ilośc zdjęć kiedy dzieci były małe.Ty pewnie tego jeszcze nie wiesz ale ja już tak ze te obrazy potrafią być prawdziwym miodem kiedy zdarzy się że te słodkie maluchy wywijają ci jakąś wcale nie małą przykrość.No usta to ten twój smurffuś szeroko potrafi otwierać:)))))
OdpowiedzUsuń