Witaj Miły Gościu na pokładzie Linii Lotniczych "Smurffair". Rozgość się tutaj - mój wirtualny barek jest zawsze obficie zaopatrzony ;) Życzę wyłącznie miłych lotów i wielu przyjemnych wrażeń!

środa, 28 grudnia 2011

Inny, chociaż na pozór taki sam.


Mija czas i każdy z nas choć ten sam jest inny, jest inny, jest inny...
Wilki "Cherman" /fragment/.


Zbliża się koniec roku, a wraz z nim kolejne przeżycia stały się naszym udziałem.
Zamykając rozdział pod tytułem "Rok 2011" warto sobie uzmysłowić, że wraz z upływającym czasem zmieniamy się nie tylko fizycznie, ale także psychicznie.
Nasz umysł powoli ewoluuje, zmieniamy się, chociaż często nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Zmienia się nasze spojrzenie na wiele spraw, a wiele rzeczy wraz z wiekiem oglądamy w zupełnie innym świetle, co ma wpływ na nasze poglądy i nasze postępowanie.
Na ogół wraz z wiekiem stajemy się bardziej roztropni, zachowujemy się w sposób bardziej wyważony i przemyślany. Już nie pozwalamy sobie na beztroskie szaleństwa młodości, zdajemy sobie sprawę, że takie zachowanie w pewnym wieku po prostu nie przystoi.
Zmienia się też nasze spojrzenie na ludzi.
Wielu naszych idoli z lat młodzieńczych wraz z upływem czasu traci swoje atrybuty, którymi nas wcześniej zachwycali.

hej prorocy moi z gniewnych lat, obrastacie w tłuszcz 
już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust *

Często po latach, zadajemy sobie pytanie
- co ja w niej/nim widziałem/łam?
Może to dotyczyć zarówno naszych wcześniejszych sympatii, jak też naszych obecnych partnerów, z którymi wciąż dzielimy nasze życie.
Czasem dotyczy to także naszych życiowych mentorów, ludzi na których się wzorowaliśmy lub których kiedyś podziwialiśmy.
Warto sobie uświadomić, że w ciągu tego czasu, który upłynął, zarówno my sami, jak i wszyscy ci ludzie, z którymi wcześniej zetknął nas los, zmieniliśmy się, czasem w znacznym stopniu.
To już nie są ci sami ludzie, których znaliśmy przed laty, nawet jeśli wyglądają podobnie.
I my także już nie jesteśmy tacy sami, bo czas wszystko zmienia i na każdym zostawia swoje ślady, także te niewidoczne.
Mając na uwadze, że każdy z nas ewoluuje, musimy cały czas trzymać przysłowiową "rękę na pulsie" i starać się szukać nici porozumienia z naszymi partnerami i ludźmi, którzy z różnych względów są dla nas bliscy.
Bo my sami się zmieniamy i ci ludzie wokół nas także się zmieniają... bo nic nie jest dane na zawsze...

Więc jeśli ktoś myśli, że kończąc tego posta jestem tym samym Smurffem, jakim byłem gdy zaczynałem go pisać, jest w błędzie - prawda jest taka, że jestem już trochę inny. 
Inny, chociaż na pozór wciąż ten sam...


* Perfect "Nie płacz Ewka" /fragment/.

20 komentarzy:

  1. przekaz zaiste buddyjski...
    co ułamek sekundy jesteśmy insi... mądrzejemy na starość i głupiejemy jednocześnie... chce nam się, ale jednocześnie nam się nie chce...
    i tak to jest...
    a to na okoliczność, by nam się chciało i odechciało:
    http://youtu.be/t56srPz3Ky8
    jak mawiał Szwejk, nie możemy być zbyt mądrzy, bo gdyby wszyscy byli mądrzy, to połowa by od tej mądrości zgłupiała już do reszty...
    pozdrawiać serdecznie :))...

    OdpowiedzUsuń
  2. a Ty co? masz zamiar umierać? :P:)
    własnie zupełnie nie tak...
    nic nie tracimy, nic się nie zmienia a to co było jest ciągle w nas...z czasem się oddala ale gdyby wróciło to ciągle będzie tak samo...tam gdzie tracimy nadzieję tam coś umiera ale i tak jest, tylko w innej przestrzeni..

    co?
    "nie pozwalamy sobie na beztroskie szaleństwa...takie zachowanie w pewnym wieku... nie przystoi", to jest właśnie głupota a nie żadna mądrość, tego się żałuje czasem całe życie
    tak naprawdę trzeba pilnować tylko "czucia" robić to co się czuje i zmieniać pod to cały świat właśnie po to żeby zachować siebie...a ja jak piszę ciągle jestem taka sama:)
    Paa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czas nas bardzo zmienia.
    Jesteśmy ostrozniejsi ale ja nie chciałabym wrócić do moich lat nastoletnich:)
    Wszystkiego Najlepszego w 2012.
    Buzka

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj oj smurff robi poważne podsmowanie nie dość że mijającego roku to nawet lata zaczyna wypominac i to nawet sobie samemu:)))))Jak przeczytałam że nic nie dane jest nam na zawsze odrazu wiedziałam ze walniesz ta piosenką!!
    Hmm człowiek się zmienia to prawda ja stałam się zdecydowanie bardziej tolerancyjna ale chyba dlatego bo się przekonałam ze sama tej tolerancji od innych potrzebuję.Zmieniłam też moje podejście do tego czego ja pragnę!!Zawsze to było odsuwane gdzies na bok,mniej ważne.Pozwalam sobie na chwile szaleństwa bo niby dlaczego mam sobie ich odmawiać?Bo tak nie wypada?Guzik prawda ja chcę wszystkiego posmakować i tak będzie!!!Postanowien na nowy rok nigdy nie robie zadnych a jeśli na koniec mijającego roku okazuje sie że udało mi się osiagnac wcale nie łatwe cele jestem zwyczajnie z siebie dumna!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zmieniamy się wraz z upływem lat i obowiązków, którym musimy stawić czoła. Trudno, by dziecko i rodzic mieli podobną percepcję rzeczywistosci. Z wiekiem zaczynamy też rozumieć,że jesteśmy śmiertelnikami i starość nieuchronnie ma swój koniec, jak rok , który właśnie zbliża się ku końcowi. Kto tego nie widzi, żyje w oderwaniu od rzeczywistości.
    Wszystkiego najlepszego poświątecznie i z okazji nadchodzącego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie jest tak jak piszesz. Jednym słowem - panta rhei... przez co nasza osobowość bezustannie powiększa się o nowe doświadczenia, a co za tym idzie, dojrzewamy czasem do nowych/zupełnie innych niż przed laty przemyśleń, decyzji, wyborów... jednak nie zmienia to faktu, że najważniejsze, to wciąż żyć zgodnie z samym sobą/jakimiś tam własnymi zasadami, by ostatecznie nie pozostać w nieustannej rozterce, prawda? :)
    Pozdrawiam wczesnym wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muzyczka mila dla ucha:)
    Ja to nie wiem jak to z tymi zmianami jest. jezeli chodzi ogolnie o zmiany to zycie to ruch i ciagla zmiana....tyle tylko czy na dobre. Ogolnie jest przyjete, ze wraz z wiekiem i zdobywaniem doswiadczen powinnismy madrzec, umiec kochac, przebaczac....no niby stajemy sie oazami pokoju, milosci i w ogole madrosci. A ja znam kilku glupich starcow. I kilku mlodych medrcow. takich ktorym z wiekiem rozumu odjeto i takich, ktorzy pomimo ze mlodzi to nieglupi:) Ale niewatpliwie kazdy z nich i kazdy z nas zmienia sie, bo zyje...kierunek zmian zas nie wiem czy jest od nas 100% zalezny:))

    OdpowiedzUsuń
  8. http://youtu.be/Kyw4mXzsLKg

    Bo wiesz co sie liczy? Szacunek ludzi ulicy:)))
    http://youtu.be/lL3AWtBEgRY

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej Smurffie, zaraz widać, że jesteś inny, bo i ten post utrzymany w konwencji do Ciebie raczej nie podobnej, ale takiej, która bardzo mi się podoba :)) Pozdrawiam milutko tez już kompletnie inna

    OdpowiedzUsuń
  10. ej, Violuś... "smurffnie" napisał, dość typowo... chociaż jak na Smurff'a nieco mdło... ale dobrze jest... i tak Go wszyscy lubimy :)))...

    OdpowiedzUsuń
  11. Smurff...prochu nie odkryłeś...:P)))
    ale...ale fajnie to w sumie podsumowałes,bo pod koniec roku takie myśli nachodzą człeka.Niemniej jednak,jak sobie pomyslę,że wiosna już bliżej niż dalej...to ...:P)))

    Na pewno im starsi jesteśmy mamy inne spojrzenia na wszystko,może i dojrzalsze,ale...czy az tak stoiccy jesteśmy?nie...chyba nie...
    Pozdrawiam miło:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic nie dane jest na zawsze...Marek Torzewski...teraz odsłuchalam...balsam na moją duszę!
    The best!
    Cieszmy się chwilą,nie mówmy ,że wszystko już było...bo z Nowym Rokiem byc może wydarzy się dużo pięknych chwil...łapmy je jak motyle...czasem popatrzmy na świat oczami dziecka...no pięknie jest wokoło czasem...:P))
    Zostawmy za sobą złe chwile,Nowy Rok da nam lepsze...ja w to zaczynam wierzyc i to bardzo bardzo......ech....:-)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ptr, może nie jest to prawda z gatunku "prawd objawionych", niemniej jednak zmienność w przyrodzie pozostaje bezspornym faktem ;)
    Pozdrawiać :)

    No wiesz Makowa, nie zna się dnia,ani godziny... :P
    Tak Ci się tylko wydaje, że jesteś taka sama, a może chciałabyś taką być, ale nic z tego, ewoluujesz, podobnie jak każdy z nas, takie jest nieubłagane prawo natury, z czym oczywiście masz prawo się nie zgadzać ;)

    Tak Lui, jesteśmy ostrożniejsi i bardziej przewidujący, to przychodzi wraz z wiekiem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Luśka, czasem tak mam, że bierze mnie ochota na tego typu refleksje, nic na to nie poradzę ;)
    Te wewnętrzne zmiany czasem prowadzą do zmiany spojrzenia na samego siebie. Człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę, że za mało czasu poświęca na realizację swoich własnych marzeń i planów życiowych, to też wynika ze zmiany myślenia. Czyli u Ciebie chyba jest wszystko w normie jeśli o to chodzi ;)

    Właśnie tak jest Kocurku i w pewnym wieku zaczynamy zdawać sobie z tego sprawę. Dziękuję za życzenia i załączam przedsylwestrowe buziaki :)

    Zgadza się Dejaniro, wewnętrznie się zmieniamy, ale wszystkie te zasady, którymi kierujemy się w życiu, czyli te nasze "życiowe drogowskazy" pozostają niezmienne, w tym wypadku upływający czas nie ma na to wpływu. Być może dałoby się znaleźć pewne wyjątki w tej regule, bo jednak niektóre nasze życiowe zasady także ulegają ewolucji, ale te można schować o szuflady z napisem "wyjątki potwierdzające regułę" ;)
    Pozdrawiam przedsylwestrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, jednym z moich ulubionych argumentów są tzw. "wyjątki potwierdzające regułę", które znajdziesz prawie w każdej dziedzinie życia ;) Umówmy się więc, że owi roztropni młodzieńcy i nieroztropni starcy należą do takich wyjątków, bo chyba zgodzisz się ze mną, że więcej jest przypadków odwrotnych ;)
    Co Ty mi tu zapodajesz? Czy to nie jest przypadkiem ten gostek, który ze sceny podburzał publikę, aby "dali nauczkę" jakiemuś niepokornemu widzowi? I to ma być dla mnie przykład roztropności przychodzącej, czy też zanikającej wraz z wiekiem? ;)

    Cieszę się Wiolu, chociaż napisałaś to dość tajemniczo i trudno jest mi samemu określić, co o tym przesądziło, a przyznaję, że chciałbym to wiedzieć.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę Ptr, że Ty też nie czaisz "o co kaman", a szkoda. Myślałem, że mi trochę wyjaśnisz o co Wioli chodziło, a przynajmniej naprowadzisz na właściwą ścieżkę ;)

    Crackie, prochu nie odkryłem, ale sam post uważam za interesujący, czyli warty uwagi. Być może każdy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co tutaj napisałem, ale powiem Ci, że dopiero w trakcie pisania tego posta dotarło do mnie, że z ludźmi jest podobnie jak z rzeką, czyli podobnie jak "nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki", tak samo "nie można dwa razy spotkać tego samego człowieka", bo to już nie będzie ten sam człowiek - taka refleksja mi się nasunęła w trakcie pisania tego posta.
    Wiem, że bardzo lubisz ten utwór, sama go kiedyś u siebie zalinkowałaś, ale musisz przyznać, że pasuje on do tego posta :)
    Pozdrawiam przedsylwestrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No widzisz;( ten gosc jest przykladem braku jakiejkolwiek roztropnosci i madrosc, ktora powinno nabyc sie wraz z wiekiem. Wyprowadzil go z rownowagi 15 latek pokazujacy mu caly czas fakolca podczas koncertu:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu, może on po prostu jeszcze nie dojrzał do tego, aby zachowywać się w sposób odpowiedzialny ;)
    Chociaż aż tak bardzo mu się nie dziwię, że stracił panowanie nad sobą, tamten młodzian faktycznie był odrobinę wkurzający ;)
    Peja popełnił wtedy błąd, ale któż z nas ich nie popełnia? To właśnie między innymi dzięki popełnianym błędom czegoś się w życiu uczymy. Myślę, że Peja po raz drugi tego samego błędu już nie popełni i nie da się sprowokować będąc na scenie.
    Czyli i on, co by nie mówić, będzie z wiekiem mądrzejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ech, chodziło mi po prostu o to, że w tym poście stałeś mi się jakiś bardziej refleksyjny, taki jakby za mgłą nostalgii :)) Może tak odczytałam ten post, bo bardzo przystaje do mojego życia. Dotychczas Twoje posty i TY także Smurffie Kochany jawiłeś mi się jako mniej nostalgiczny, ale to tylko moje wrażenie, nic ponadto :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wydaje mi się Wiolu, że wszystko wokół nas odbieramy indywidualnie, w zależności od naszego nastawienia psychicznego. Dlatego w taki dość szczególny sposób odebrałaś ten post. Moim zdaniem to nie był jakiś wyjątkowy post napisany inaczej niż reszta. Napisałem już kilka postów w ten deseń i mam kilka tematów na kolejne :)
    Dzięki, że mi odpowiedziałaś :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie wiesz jak to skomentować, ale koniecznie chcesz zaznaczyć swoją obecność, lepiej wstaw trzy kropki, zamiast goopio gadać :P