Robert Lewandowski zachwycił swoim wczorajszym występem wszystkich sympatyków futbolu. Zdobywając cztery bramki w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko najbardziej utytułowanej drużynie świata - Realowi Madryt, Polak wszedł na stałe do historii futbolu.
Jeszcze żaden zawodnik w historii rozgrywek LM nie strzelił czterech bramek w meczu półfinałowym, nikt też do tej pory w historii rozgrywek LM nie strzelił czterech bramek grając przeciwko wielkiemu Realowi. Nic dziwnego, że miłośnicy futbolu na całym świecie zachwycają się wczorajszą grą Polaka.
Zobaczmy wszystkie bramki z wczorajszego meczu /w tym cztery bramki "Lewego" oraz jedna bramka zdobyta przez Cristiano Ronaldo/ i posłuchajmy jak "pieje" z zachwytu nad Robertem jeden z obcojęzycznych komentatorów sportowych.
Naprawdę serce rośnie jak się widzi co Robert wyczynia pod bramką przeciwnika.
"Lewy" bryluje na europejskich boiskach już od kilku miesięcy, między innymi prowadzi w klasyfikacji strzelców Bundesligi, jest też aktualnie drugi w klasyfikacji najlepszych strzelców tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, ciągle też winduje w górę statystykę rozegranych meczów Bundesligi ze strzelonym co najmniej jednym golem.
Bardzo się cieszę, że doczekaliśmy się wreszcie po wielu latach posuchy gracza światowego formatu. Ostatnim z wielkich polskich piłkarzy był jak do tej pory Zbigniew Boniek, obecny prezes PZPN, który grając we włoskim Juventusie Turyn zaliczany był do ścisłej światowej czołówki. Ponieważ Juventus z reguły grał wieczorami, Boniek dzięki swojej kapitalnej grze został przez włoskich kibiców nazwany "bello di notte", co oznacza "piękny nocą".
Boniek po obejrzeniu wczorajszego meczu oświadczył na Twitterze, że oddaje swój tytuł "Lewemu". To piękny gest Bońka, który w ten sposób docenił wspaniały wyczyn Roberta.
Mam nadzieję, że to dopiero początek pasma sukcesów "Lewego", który będzie nas cieszył swoją grą jeszcze przez długie lata, niezależnie od tego, w jakiej drużynie będzie grał w przyszłości.
nie oglądałam, ale wiem, że mamy mistrzowskie jednostki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko jednostki :)
UsuńMój syn wczoraj szalał. o mało nie zbudził dziecka, ale było z czego się cieszyć, serce rośnie, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie dziwię się synowi, czasem sam też głośno kibicuję, szczególnie gdy zaczynają się duże emocje.
UsuńPozdrawiam.
fajnie, że chociaż Ty miałeś widowisko... na moim podwórku Szpilka ostatnio sobie nie powalczył... dostał jakiegoś leszcza, któremu trzasło kolano w pierwszej rundzie i było po zawodach... pomawiano go o symulkę, ale przyjrzałem się uważnie powtórce na YT i chyba rzeczywiście miał gość pecha... co nie zmienia postaci rzeczy, że zabawę mi upieprzył...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać :))...
Dopiero dziś obejrzałem na YT dość głośną walkę Szpilki z Mollo... walka ciekawa, Mollo braki techniczne nadrabiał walecznością... kto wie jak by się to skończyło, gdyby nie nokaut w 6-tej rundzie.
UsuńPozdrawiać :)
Lewandowski:
OdpowiedzUsuńSkromny jest/ podobno/, ładny jest i przystojny, młody jeszcze...Ale czy to wystarczy, by się nim tak zachwycać?
Jaśmi
PS Przecież on nawet nie dokopał Niemcom, tylko Hiszpanom, a do nich jako naród nic nie mamy.:)
Jaśmi...
UsuńTO SPORT...to dokopanie to świetny styl i dobra gra...a nie patrzenie jak nasi sie miotają i mijają z piłką...P
gdyby nasi jako cały zespół grali lepiej...myślałabym Twoimi kategoriami,tym bardziej,że wole też...Hiszpanów jak zespół..
sorki,ze tu wcisnęłam sie...pozdrawiam serdecznie:)
Powtórzę to samo, co napisałem w poście: takiego piłkarza nie mieliśmy od wielu lat i myślę, że w dalszej swojej karierze jeszcze niejedno nam pokaże.
UsuńA mnie serce nie rośnie, za to nóż w kieszeni się otwiera - choć to powinno być oczywiste - człowiek sumiennie pracuje tam, gdzie mu za to płacą...
OdpowiedzUsuńKopaczom płacą jednak trochę więcej niż przedstawicielom innych profesji...
Usuńja tez w duchu mu klaszcze...bo gdziekolwiek bedzie grał...bedzie nasz Lewandowski,a gra świetnie.
OdpowiedzUsuńSport taki jest,że kto jest dobry,kupuja go inni,inne kluby ale to dalej Polak...i tak jest odbierany na świecie.Nie mówią Niemiec,ale Polak...
Gdybym ja była dobrym piłkarzem tez bym wybrała lepszy klub i kase.,bo grać z naszymi partaczami to marnowanie czasu...tak powiem..P
W sumie to jest proste przełożenie - ci najlepsi piłkarze najwięcej zarabiają, Lewandowski niebawem powinien dołączyć do tego elitarnego grona.
UsuńNie ukrywam , że piłką nożną nie interesuję sie a, ale zawsze jest mi przyjemnie jak zagrają nasz hymn ( w tym przypadku dość rzadko ) i ciesze sie kiedy brylują nasi rodacy. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNiby się nie interesujesz, ale jak Kolejorz został Mistrzem Polski, to znalazła się o tym wzmianka na Twoim blogu ;)
UsuńPozdrawiam :)
Oglądasz sport na Al Jazeera?
OdpowiedzUsuńW ogóle nie oglądam Al Jazeera, nie odbieram tego programu
UsuńCześć Smurffiku!
OdpowiedzUsuńPrześladuje mnie ten"Lewy"
Wszędzie go pełno co otworze komp Lewy
w gazecie Lewy :))Ale brawo dla niego.
Pozdrawiam miło i wiosennie :P
Witaj Robaczku :)
UsuńFaktycznie, o Lewym mówi się coraz więcej i coraz głośniej, każdego dnia można przeczytać które kluby ostrzą sobie zęby na naszego napastnika.
Czy coś z tego wyniknie?
Mam nadzieję :)
Pozdrawiam już niemal letnio :)
A ty smurfie co tak zamilkłeś?buziaki!
OdpowiedzUsuńA tak się przyczaiłem ;)
Usuń