Od paru dni codziennie jest to samo: ciemnogranatowe, zachmurzone niebo skutecznie zakryło słońce, a na horyzoncie snują się listopadowe mgły. Kolejne dni są podobne do siebie do tego stopnia, że codziennie odnoszę dziwne wrażenie jakbym obudził się tego samego dnia po raz kolejny... czyli coś w rodzaju "Dnia świstaka", tyle że w wydaniu listopadowym.
Czuję się trochę jakbym trwał w jakimś letargu, jakby te listopadowe mgły otuliły mnie jakimś hermetycznym płaszczem w którym czas się zatrzymał. Czekam na coś, co mnie z tego letargu wybudzi, co wreszcie rozwieje te listopadowe mgły i sprawi, że wreszcie nastąpi nowy dzień.
Czekam na to przebudzenie z jakimś wewnętrznym napięciem, bo nie jestem do końca pewien czy tego chcę, czy nie będę przerażony tym co odkryję, gdy te wieczne listopadowe mgły wreszcie ustąpią, a w ich miejsce wkroczy długo oczekiwane NIEZNANE.
Bura jesien, takiej nie lubie. Lubie zlota, piekna, sloneczna. U nas dzisiaj mglisie i buro i ciemno...brzydko , nijako. najgorzej maja ludzie samotni, bo nie dosc , ze buro to i nie maja sie przy kim ogrzac.
OdpowiedzUsuńCieszmy sie, ze mamy bliskich....i myslmy o wiosnie.
przypomnial mi sie znajomy Japonczyk, ktory stwierdzil, ze najtrudniej mu w Europie zniesc ten jesienno zimowy brak slonca. ta przygnebiajaca ponurosc i szarosc nieba:))
No cóż, trzeba jakość przetrwać tę późną jesień i tę mokrą i zgniłą szarzyznę na dworze...
UsuńTo prawda, powszechny brak światła w tym czasie nie nastraja nas zbyt optymistycznie, ale już za chwilę przyjdzie zima i przykryje wszystko piękną białą kołderką, a potem będziemy jak zwykle wyglądać wiosny, która nas znowu uratuje :)
chyba każdy tak ma ostatnimi czasy ...obudzi Cię śnieg i przygotowania świąteczne ..nabieraj siły do odśnieżania ;))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaa... już sobie cicho nucę Rosiewicza "Rusz się Zenek, śnieg na dworze", ale z małą zamianą, czyli "Rusz się Smurffie, śnieg na dworze" ;)
UsuńPozdrawiam :)
cos w tym jest,o czym piszesz Smurffie,ja mam za to jakąś huśtawke nastrojów:raz na wozie jestem,a raz jakby...pod wozem i nie chce mi się stamtąd wyłazic...P
OdpowiedzUsuńTo jakby poczekalnia na przyjście zimy,trudny czas.
Pozdrawiam melancholijnego mena-Smurffa:)
muzyka....niesamowita,the best, jak zresztą wiekszość utworów J.M.Jarra
UsuńMasz rację, to jest taki czas wyczekiwania na zimę, na święta i nowy rok, no a potem, to już na wiosnę się czeka :)
UsuńJa też lubię ten kawałek J.M.Jarra, zawsze nastraja mnie nostalgicznie do życia, jest w nim coś wyjątkowego.
Melancholijnie pozdrawiam :)
Nie wiem dlaczego ludzie nie lubia jesieni... Taki czas jest jak najbardziej w zyciu potrzebny...
OdpowiedzUsuńA mgly moga byc cudne!
Serdecznosci
Judyta
Zgadzam sie z Judytą. Ja też lubię mgły, tylko nie wtedy , gdy jadę samochodem. Przypominają mi dramat Wesele Wyspiańskiego, ktory kiedys niemalze umialam na pamieć. Z miłosci do filmu Wajdy. Ponadto, gdy czasem jade autobusem po miescie, to te przymglone światła cofają mnie w przeszłość, w dziecinstwo, gdy lampy uliczne dawaly slabe swiatelko, nie bylo krzykliwych neonow, był inny dawny czas, bezpieczny i spokojny i ta mgła daje mi takie ukojenie.
UsuńA dla pocieszenia powiem, ze moja corka jest trzeci miesiąc na wymianie erazmus w Portugalii i juz ma dosyc tego swiatła i ciepla. Teskni za zimą i za swoimi morsami, bo nalezy do takiego klubu. I juz odlicza dni do powrotu, a na poczatku tak sie cieszyla na te semestralne wakacje.
Mnie jesien nie przygnebia w ogole, tylko brak wystarczjacych funduszy na rozrywki, do ktorych przywyklam przez ostatnie lata. Bo coz mi nawet z lata, gdy siedze w domu? A teraz powinnam byc na zblizającym się swięcie dziekczynienia w US, na urodzinach tesciowej na Florydzie, a mężowi zabrakło pieniędzy na coś tak oczywistego! I to mnie tylko denerwuje. Ale pospotykam sie z ulubionymi kolezankami, wypijemy po kilka butelek wina i bedzie super. Milej niedzieli!
Ależ ja lubię jesień, ale tę piękną, złocistą i słoneczną, gdy drzewa i trawa mienią się cudownymi pastelami, dla mnie to jest najpiękniejsza pora roku. Ale gdy przychodzi już ta późna jesień, szara, mokra i pochmurna, wtedy od razu łapię doła i z utęsknieniem czekam na zimę, gdy śnieg i mróz zakryją ten szaro-bury świat.
UsuńMgły potrafią być piękne, ale o tej porze mam ich stanowczo dosyć, wolałbym ujrzeć błękitne niebo, a na nim rozświetlone słońce zamiast granatowo-sinej powłoki chmur.
Ale masz rację Ardiola, dobre wino /lub nalewka/ potrafi osłodzić nam ten ponury czas :)
Serdeczności.
"Starość – to jesień życia; powinien to być okres owocowania, ale człowiek rzadko ma uczucie, że jego życie było owocne".
OdpowiedzUsuńAntoni Kępiński
Jako facet w średnim wieku powinienem już się przygotowywać do godnej starości, lecz, na razie, moja jesień życia ma niezły złoty kamuflaż
ukłony
No to tylko pogratulować Klaterze i dalej tak trzymaj :)
UsuńA ja nucę piosenkę kabaretu Mumio - " Jesień, jesień..." i żadna tam melancholia mi nie grozi. Polecam w całości, Jaśmi
OdpowiedzUsuńZnam, znam... ile razy tego słucham, tyle razy jestem do głębi poruszony głębią tego tekstu ;)
Usuńoby to było słońce a nie bezkresna ciemność :)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/zbfYkiHY_A8
Usuń:P
U mnie nic się po niebie nie snuje... Za to śnieg pada!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Smurff. ;)
A u mnie, jak zwykle, mżawka... :)
UsuńPozdrowionka :)
:))) Za to dzisiaj u mnie mżawka. :)))))))))
UsuńNie znoszę jesiennej szarugi, choć dostrzegam piękno melancholijnego pejzażu. Niech mija szybko i Wiosną mnie obudzi ;-)))
OdpowiedzUsuńOtóż to Kocurku :)
UsuńJesień uwielbiam fotografować, a na bure dni dobry jest spacer codzienny. Więcej światła na podwórku, niż w mieszkaniu nastraja pozytywnie. Ale faktycznie zaczynam czekać na wiosnę. Więcej pracy, ale też szybkie efekty tej pracy.
OdpowiedzUsuńSpacery zawsze są wskazane, bez względu na pogodę.
UsuńJa zaczynam wyglądać wiosny dopiero w lutym, a do tego czasu staram się cieszyć zimą, która czasem też potrafi być piękna.
Ja ten czas szarosci najchetniej bym przespala...w poprzednim zyciu na pewno bylam niedziwiadkiem ;) Przebudzeniem na pewno beda swiateczne przygotowania..swieta tuz..tuz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
...niedźwiadkiem albo susłem, bo one też lubią sobie pospać ;)
UsuńNo tak, święta wybudzają... ale też dość skutecznie "odchudzają" stan naszych portfeli... ;)
Pozdrawiam :)
Bardziej niz wydatkow swiatecznych obawiam sie rachunkow i podatkow.. te na pewno mi odchudza portfel ;) ja osobiscie mie zamierzam szalec z zakupami na swieta..
UsuńRandki z muzyką są najprzyjemniejsze . Pa :)
OdpowiedzUsuńooooo, Makowa zmartwychwstała... a już myślałem, że zamilkła na wieki.../ale w przypadku kobiet to chyba nierealne :P/
UsuńPa :)